Skromna salka Galerii Autorskiej nie pomieściła wszystkich chętnych, którzy przyszli na wernisaż wystawy Jerzego Puciaty “Przed świtem”. Ekspozycja zorganizowana została w ramach obchodów jubileuszu 55-lecia działalności twórczej Artysty. Mistrz przyjmował gratulacje na chodniku ul. Chocimskiej, na schodach i w zatłoczonej salce Galerii Autorskiej Jana Kaji i Jacka Solińskiego.
Życzenia i gratulacje Jubilatowi złożyli osobiście przewodnicząca sejmiku województwa Dorota Jakuta i Ryszard Kowalewski, wiceprezes ZPAP-u, a nadesłali listy wojewoda Ewa Mes, marszałek województwa Piotr Całbecki, prezydent Rafał Bruski, przewodniczący rady Roman Jasiakiewicz, dyrektor oddziału TVP Bydgoszcz Tomasz Pietraszak.
Jacek Soliński rozpoczął wieczór Autorów słowem, a publiczność oklaskami. – Jerzy Puciata i Paweł Szydeł należą do pokoleń uzupełniających się. Twórczość Jerzego Puciaty przekracza granice rzeczywistości i zbliża się, dąży ku “czemuś”, co należałoby skreślić przez wielkie “C”, ku słowom tajemnicy. Paweł Szydeł to twórca z Więcborka, poeta wyciszenia i oddalenia, zamknięty, introwertyczny, konfrontujący się z innymi autorami, współorganizator środkowoeuropejskiego festiwalu literackiego pn. Międzynarodowe Spotkania Poetyckie ? POBOCZA – przedstawił bohaterów wieczoru Jacek Soliński.
- Bydgoszcz i kultura. Tyle się mówi na ten temat. My spotykamy się w malutkiej piwniczce. Na 55-lecie patrzy się wstecz. W Bydgoszczy jestem od lat 60. Mam jakieś zasługi w wypromowaniu Bydgoszczy przez te dziesięciolecia. Od współtworzenia środowiska plastycznego, przez plenery krajowe, międzynarodowe, sierpień 80, szefowanie ZPAP-owi, a ten związek najbardziej poparł “Solidarność” i wolność, potem komitet UNESCO, okrągły stół, Komitet Obywatelski przy Wałęsie. Dzisiaj nikt nie przyszedł, tylko liściki. Nie potrafimy w Bydgoszczy wykorzystać tego, co najcenniejsze. Małe to jest. Teraz tylko jacyś “obywatele kultury”. A tutaj tyle treści jest i jaki tu duch! – w ciszy snuł rozważania Jerzy Puciata. I kontynuował: – Na wystawie są prace z różnych okresów. Wyróżnię jedną. Tryptyk “Przed świtem”. Symbolizuje Stocznię Gdańską. Tam się światło wolności zapaliło… Dzisiaj brakuje nam dyskusji. Teraz to demontaż, rozpad, degrengolada. Świat wartości? To się zagubiło, szkoda… Ale nie dajmy się zwariować… Król jest nagi. Musimy dopominać się, tworzyć. Dziękuję kochani, żeście przyszli. Szczęść Boże!