10 września br., w miesięcznicę tragedii smoleńskiej, nad drogą dojazdową do dworku Radosława Sikorskiego, czyli sławnej “strefy zdekomunizowanej” ministra spraw zagranicznych, pojawił się transparent o treści: “Sikorski ty też odpowiesz za Smoleńsk”.
Pisaliśmy już, że do przeprowadzenia akcji nie przyznają się środowiska, które od 2010 roku organizują każdego 10. miesiąca marsze pamięci ku czci ofiar katastrofy smoleńskiej. Maciej Różycki z Solidarnych 2010, skomentował pojawienie się baneru stwierdzeniem: ? To na pewno jacyś dobrzy ludzie. Z kolei Krystian Frelichowski, jeden z głównych organizatorów marszów pamięci i uroczystości podczas kolejnych miesięcznic katastrofy smoleńskiej powiedział: “Niestety, to nie myśmy zorganizowali powieszenie transparentu. To są jacyś idealiści”.
Radosław Sikorski oburzenie zaistniałym incydentem wyraził na swoim koncie na Twitterze: “IV RP nadchodzi….. Żądam od PiS ustosunkowania się do tego wybryku.” Radosław Sikorski wrzucił też zdjęcie transparentu na swój Twitter z komentarzem: “A nie mówiłem? Psychoprawica marzy o zemście za urojoną ‘bezprzykładną zbrodnię’ smoleńską”.
Tymczasem Rafał Budzbon z Bydgoszczy został wezwany na przesłuchanie przez policję w charakterze świadka “w sprawie wykroczenia z art. 63a k.w. (“Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny”). Budzbon w latach osiemdziesiątych był działaczem opozycji więzionym za przekonania.
Wezwanie go na przesłuchanie bydgoskie środowiska patriotyczne i solidarnościowe (Bydgoski Klub Gazety Polskiej, Solidarni 2010, Stowarzyszenie Osób Represjonowanych w PRL ?Przymierze?, Idee Solidarności 19890-89, Związek Solidarności Polskich Kombatantów Region Bydgoszcz) potraktowały jako szykanę i wydały oświadczenie, w którym podjęcie czynności przez policję w tej sprawie uznały jako próbę zastraszania opozycji.
Monika Chlebicz, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy potwierdziła dzisiaj, że na skutek zgłoszenia dochodzenie w sprawie wywieszenia baneru przed dworkiem ministra spraw zagranicznych w Chobielinie prowadzą policjanci w Szubinie, którzy w ramach pomocy prawnej zwrócili się po bydgoskiej policji o przesłuchanie Rafała Budzbona w charakterze świadka.