Rezultatem Bydgoskiego Kongresu Kultury było podpisanie przez prezydenta i przewodniczącego Rady Miasta oraz organizatorów kongresu ? Paktu dla Kultury. To z kolei zaowocowało powołaniem Obywatelskiej Rady ds. Kultury, w skład której wchodzą animatorzy BKK i radni z komisji kultury.
Obywatelska Rada miała zająć się tworzeniem regulaminu konkursu ofert na realizację zadań z zakresu kultury, kartą ocen propozycji złożonych w ramach owego konkursu, regulaminem stypendialnym, masterplanem dla kultury. Dziś jest już pewne, że regulaminy, o których mowa pojawią się najwcześniej w drugiej połowie stycznia. Same konkursy nie zostaną rozstrzygnięte przed końcem marca, bowiem terminy są tu nieubłagane – 21 dni na składanie ofert i około 30 dni na ocenę ofert przez komisję konkursową. A zatem tegoroczne granty prezydenta realizowane będą (jeśli wszystko się uda!) w pierwszych tygodniach drugiego kwartału. I to wszystko w Roku Leona Wyczółkowskiego!
Wydaje się, że znacznie rozsądniejsze i lepsze dla bydgoskiej kultury byłoby zachowanie w 2012 roku dotychczasowych procedur i spokojne pracowanie nad nowymi, które można było wprowadzić w 2013 roku. Pośpiech spowodował, że mamy coraz większą dezorientację środowisk twórczych i odbiorców kultury. I, co najistotniejsze, nie obowiązują ani poprzednie, ani nowe procedury. Istna czarna dziura w krainie grantów prezydenta.
I jeszcze do tego chaos coraz większy. Oto nasza redakcja dostała zaproszenie na… no, właśnie, na co? Pisze do nas Małgorzata Dysarz-Lewińska z WSG – Obserwatorium Kultury WSG serdecznie zaprasza do Akademickiej Przestrzeni Kulturalnej WSG na “Postscriptum do Bydgoskiego Kongresu Kultury”. Podczas spotkania zostanie zaprezentowany nowy Regulamin Konkursu Ofert w zakresie kultury.
…Zaraz, zaraz, to teraz regulamin konkursu ofert przedstawia Obserwatorium Kultury WSG? Dotychczas zapewniano nas, że będzie to dzieło Obywatelskiej Rady ds. Kultury. Mało tego, na stronie internetowej WSG pojawia się informacja, że to Obserwatorium Kultury wraz z Laboratorium Żywej Kultury zapraszają na prezentację nowego regulaminu konkursu ofert. I jeszcze, że spotkanie poprowadzą: Karol Zamojski z Obserwatorium Kultury WSG i Olga Marcinkiewicz z Laboratorium Żywej Kultury. Zupełnie marginalną jest informacja, że współuczestniczy w tym Obywatelska Rada ds. Kultury.
Najważniejsze jednak, że wbrew zapowiedzi organizatorów nie zaprezentowano podczas spotkania nowego regulaminu ofert, odbyła się jedynie burzliwa dyskusja na temat nowego regulaminu i karty ocen.
Zadziwiająca jest też metodologia pracy (Laboratorium Żywej Kultury, Obserwatorium Kultury, Obywatelskie Rady ds. Kultury?). Otóż animator tych działań, Karol Zamojski, przyznał podczas spotkania, że ?ściągnięto ze strony internetowej poprzedni regulamin i kartę oceny? i dopisano do nich własne przemyślenia. Nie ma tu więc mowy o twórczym przedefiniowaniu celów konkursu, zmianie filozofii dotowania kultury przez prezydenta. Pozostaje nieodparte wrażenie, że dopisuje się do dotychczasowej formuły konkursu to, co jest korzystne dla beneficjentów, wchodzących w skład Laboratoriów, Obserwatoriów i Rad.
Sporą dyskusję wywołała kwestia płacenia przez władze miasta za pracę koordynatorów projektów, a przede wszystkim to, czy koordynatorami mogą być szefowie fundacji i stowarzyszeń. Dyskutanci doszli do wniosku, że mogą, a ich wynagrodzenie może sięgać 10% dotacji. Nie wzbudził natomiast większych emocji nowy zapis w regulaminie mówiący o tym, że strony załączników powinny być ponumerowane i niebindowane.
Przez wszystkie jednak dopiski do nowego regulaminu i karty ocen przebija postulat sformułowany przez najprawdopodobniej Obywatelską Radę ds. Kultury(?), domagający się usunięcia wymogu składania przez wykonawców sprawozdania finansowego i merytorycznego z wykonania powierzonego i dotowanego przez miasto przedsięwzięcia. Prezydent ma zaakceptować wykonane działania na podstawie prostego oświadczenia, że robota została zrobiona i z kasą jest wszystko OK!
*
Już w poniedziałek animatorzy Laboratorium, Obserwatorium i Rady zapowiadają dyskusję na temat masterplanu. Postaramy się tam być.