Zawisza to już zupełnie inna drużyna niż jedenastka, która kroczyła od klęski do klęski na jesień. Bydgoszczanie pewnie ograli dzisiaj Piasta i miejmy nadzieję, że kryzys to już historia.

Gospodarze mecz rozpoczęli ostrożnie. Pierwszą okazję do zdobycia bramki mógł wypracować Ziajka. Na linii pola karnego
założył siatkę Klepczyńskiemu. Obrońca Piasta piłkę w ten sposób przepuścił, ale Ziajki już nie. Atak na piłkarza Zawiszy zakończył się powaleniem go na boisko, ale sędzia uznał, że karnego nie było. Minutę później (14 min.) po centrze Vassiljeva Wilczek strzelił głową z 10 metrów – na szczęście Sandomierski był tam gdzie trzeba. W 26 min. Świerczok zmarnował dobrą sytuację. Akcję wypracował Mica, ale Świerczok za długo zastanawiał się nad oddaniem strzału i obrońcy zdążyli z interwencją. W 38 min. obrońca Piasta sam sobie kopnął piłkę w rękę w polu karnym. Przepisy mówią, że sędzia powinien wtedy użyć gwizdka, ale okazało się, że karnego ponownie nie było. Nieliczni kibice na trybunach byli innego zdania.

Druga połowa wyglądała na początku podobnie. Optycznie przeważali gospodarze, a gliwiczanie czyhali na kontry. Aż w 59 minucie stało się to, na co kibice czekali od wznowienia rozgrywek w tym roku. Z prawego skrzydła dośrodkował Wójcicki. Alvarinho w polu karnym kopnięciem piętą zmylił obrońców, piłka trafiła do Predescu, a ten mierzonym strzałem przy słupku pokonał Szmatułę. To była koronkowa akcja Zawiszy!

Piast ruszył do odrobienia bramki. Minutę po jej straceniu w pole karne przedarł się Zivec, strzelił mocno, ale Sandomierski kapitalnie obronił strzał z ostrego kąta, z najbliższej odległości!

Akcję z 70 min. oglądać będziemy w weekend w telewizji jeszcze nie raz, a wiele razy! Najpierw Barisić wkręcił w trawę dwóch pomocników Piasta, ale terenu nie zdobył, więc odegrał do Ziajki, a ten też spróbował dryblingu – z tą różnicą, że zostawił gliwiczan za plecami i pognał lewą stroną i dośrodkował w pole karne. Tam Mica ustawił się gdzie trzeba i huknął z woleja tak, że tylko kamery telewizyjne uchwyciły uderzenie i lot piłki do siatki. To była superkoronkowa akcja Zawiszy; to będzie gol kolejki!

Zawisza kontrolował grę do końca meczu, a Piast już nie miał takiej ochoty do odrabiania start, jak po starcie pierwszej bramki. Trzy zdobyte dzisiaj punkty oznaczają, że Zawisza, ostatni w tabeli, zaczyna odrabiać straty. Do przedostatniego Ruchu jest jednak jeszcze odległość 7 punktów.

Zawisza Bydgoszcz – Piast Gliwice 2:0 (0:0)
1:0 – Predescu 59’
2:0 – Mica 70’

Zawisza: Grzegorz Sandomierski – Jakub Wójcicki, Andre Micael, Luka Marić, Sebastian Ziajka, Iwan Majewski, Alvarinho (88’ Sebastian Kamiński), Mica, Bartłomiej Pawłowski, Cornel Predescu (67’ Paweł Strąk), Jakub Świerczok (56’ Josip Barisić).

Więcej zdjęć: TUTAJ

Piast: Jakub Szmatuła – Adrian Klepczyński (66’ Bartosz Szeliga), Csaba Horvath, Hebert, Piotr Brożek, Carles Martinez (72’ Łukasz Hanzel), Konstantin Vassiljev, Tomasz Podgórski, Gerard Badia (57’ Sasa Zivec), Ruben Jurado, Kamil Wilczek.

Żółte kartki: Wójcicki (Zawisza) oraz Klepczyński, Martinez (Piast).

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).