- Udało nam się po raz pierwszy od niepamiętnych czasów działać wspólnie ponad podziałami – zakomunikował Tomasz Latos, wyrażając zarazem radość, że wszyscy posłowie z okręgu bydgoskiego byli w tej sprawie jednomyślni. Chodziło o ustawę, która mogła wymusić na Bydgoszczy tworzenie związku metropolitalnego razem z Toruniem.
Z relacji bydgoskiego lidera Prawa i Sprawiedliwości wynikało, że posłów z naszego okręgu wyborczego, bez względu na barwy klubowe, ta sprawa zjednoczyła. Do Latosa dzwonił Kłopotek, Król rozmawiał z Olszewskim, a Latos z Bańkowską.
Dużą aktywność wykazał w tej sprawie toruński poseł PO, Antoni Mężydło. Doprowadził on do wprowadzenia do ustawy poprawki, której istota sprowadzała się do przymusowej współpracy Torunia i Bydgoszczy. Na szczęście, tę poprawkę udało się odrzucić.
- Najlepszym rozwiązaniem dla Bydgoszczy jest metropolia bydgoska – uważa poseł Piotr Król i radzi politykom z Torunia, aby pamiętali o istnieniu takiej możliwości, bo ich agresywne wypowiedzi mogą doprowadzić do tego, że zostaną na lodzie. – Każdy ma to, na co sobie zapracował – skonkludował najmłodszy stażem parlamentarzysta PiS z okręgu bydgoskiego.
- Cały czas istnieje możliwość tworzenia wspólnej metropolii, ale na zasadach oddolnych, na zasadzie porozumienia, na zasadzie pewnej proporcjonalności ? łagodził wymowę wypowiedzi kolegi klubowego poseł Latos. – Czy to się komuś podoba, czy nie, Bydgoszcz jest dużo większym miastem niż Toruń ? przypomniał przewodniczący sejmowej komisji zdrowia. Z tego powodu, że nasze miasto samodzielnie spełnia kryteria, może zapraszać do współpracy w ramach metropolii różne mniejsze ośrodki, ale ta współpraca nie może być narzucona ustawowo.
Na pytanie, czy jest spokojny o los tej ustawy w senacie, poseł Latos odpowiedział, że pewne obawy można mieć, gdyż ?lobby uniwersyteckie jest silniejsze od bydgoskiego?. Jest jednak dobrej myśli, ponieważ w sejmie przewaga głosów była na tyle znaczna, że ewentualne poprawki senatu zostaną odrzucone.
- Pewna zachłanność polityczna marszałka Całbeckiego i wspierających go osób spowodowała, że mamy taki a nie inny spór – ocenił poseł Latos, odnosząc się do relacji bydgosko-toruńskich. Kiedy jeden z dziennikarzy przypomniał, że zdaniem prezydenta Zaleskiego Bydgoszcz i Toruń powinny utworzyć metropolię jako równorzędne podmioty, kandydat do sejmu z nr 1 na liście PiS lekko się uśmiechnął: – Być może za sto lat będą to równorzędne podmioty i nie możemy tego wykluczać, ale na razie mówimy o sytuacji, która jest tu i teraz.