Ten bydgoszczanin miał wyjątkowo barwne życie. Był masonem, konspiratorem, powstańcem, działaczem niepodległościowym i administratorem majątków ziemskich. 

W roku 1800 nasze miasto liczyło 4 i pół tysiąca mieszkańców. Z planu Lindnera widać, iż zwarta zabudowa dotyczyła tylko i wyłącznie obecnego Starego Miasta. I właśnie w takiej Bydgoszczy urodził się trzy lata wcześniej dnia 25 marca bohater dzisiejszego odcinka.

Józef  Kazimierz Sulpicjusz Czapski był synem Józefa  Grzegorza herbu Leliwa i Kornelii z Plewińskich herbu Junosza. Jego ojciec był pułkownikiem wojsk polskich w pułku dowodzonym przez swojego brata Mikołaja (opisanego w tym cyklu kilka lat temu). Niestety, Józef ojciec splamił honor rodziny, gdyż podczas Powstania Kościuszkowskiego schronił się pod przybranym nazwiskiem w Bydgoszczy, a jego macierzysta jednostka wykrwawiła się w bitwie pod Maciejowicami. Poza tym bardzo zręcznie gospodarował swoim majątkiem w Bukowcu.

Z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że bohater dzisiejszego odcinka przyszedł na świat w nieistniejącym już pałacyku Czapskich, który zlokalizowany był w przybliżeniu na rogu ulicy Bernardyńskiej i Zbożowego Rynku. W wieku 7 lat został hrabią - dnia 27 września 1807 roku bracia Józef i Mikołaj otrzymali pruski tytuł hrabiowski z przedrostkiem ,,von Hutten”. 

Józef Kazimierz pierwsze nauki, pewnie w systemie domowym, pobierał w Bydgoszczy. Na bierzmowaniu przyjął imię Napoleon. Dnia 3 października 1810 roku zmarł jego  ojciec, zapisawszy Józefowi Kazimierzowi w testamencie wszystkie swoje dobra. Był to początek długotrwałego sporu sądowego ze stryjem Mikołajem o prawo do nabycia spadku. Mikołaj oskarżył Józefa, podobno były ku temu solidne przesłanki, o niebycie dzieckiem swojego ojca, a co za tym idzie w ogóle o nieprzynależenie do rodziny. Inna wersja głosiła, że Józef był synem swojego ojca z jakąś gospodynią domową. W tym przypadku byłby Czapskim, ale z nieprawego łoża. Sąd pruski uznał roszczenia Mikołaja. Józefowi zabrano tytuł hrabiowski oraz prawie w całości spadek. Otrzymał tylko z zapisu Józefa Grzegorza niewielki folwark Orłowo koło Działdowa.

W międzyczasie, w roku 1815, ukończył Kolegium Pijarów w Warszawie. Folwark Orłowo sprzedał i osiedlił się w Bydgoszczy, ostentacyjnie podpisując się i tytułując ,,Chłop Czapski” oraz  używając imienia z bierzmowania -  Napoleon. Właściwie od tego momentu przeszedł do historii jako Józef Napoleon Czapski. W okresie warszawskim przystał, jak wynika z późniejszych raportów pruskich, do Wolnomularstwa Narodowego.

W końcu roku 1818 zapisał się na Uniwersytet Wrocławski. Podczas studiów zorganizował na polecenie Wolnomularstwa Narodowego korporacje akademicką ,,Polonia”, której celem było kontynuowanie polskich tradycji narodowych. Nawiązał silne i trwałe kontakty z kołami liberalnymi w zachodniej Europie. Utrzymywał również łączność z antyrosyjskim organizacjami w Królestwie Kongresowym.

W 1821 roku policja pruska wpadła na trop aktywności Czapskiego. Został skazany na dwa miesiące twierdzy. Po odbyciu kary oraz relegowaniu z uniwersytetu za zatarg z pruskim oficerem, przeniósł się do zaboru rosyjskiego. Wystąpił o uznanie jego pruskiego szlachectwa i zostało ono potwierdzone. Zakupił mały majątek  Osówki, jednak w zaborze rosyjskim nie zostawiono go w spokoju. Nadzorujący policję Mikołaj Nowosilcow otrzymał raport autorstwa polskiego agenta Aleksandra Rożnieckiego, w którym określono Józefa Napoleona jako przywódcę międzynarodowego ruchu młodzieżowego w Europie, co akurat było fantazją, oraz jednego z najgorszych wywrotowców na Uniwersytecie Wrocławskim. Na wniosek Nowosilcowa Wielki Książę Konstanty anulował uznanie szlachectwa. Z kolei Nowosilcow w raporcie do cara Aleksandra I podtrzymał fantasmagorie Rożnieckiego, co wpłynęło na ugruntowanie pozycji Józefa, jako rewolucjonisty.

Józef zaczął podróżować po Europie. Odwiedzał również rodzinną Bydgoszcz i spotykał się z patriotycznie nastawionym ziemiaństwem. Bywał m.in. w Kaczkowie oraz Kościelcu koło Inowrocławia.  Władze rejencji kwidzyńskiej odnotowały jego działalność w piśmie z dnia 15 września 1830 roku. W tym samym roku policja pruska w Bydgoszczy wpadła na trop współorganizowanej przez Józefa organizacji konspiracyjnej. Znaleziono m.in. środki opatrunkowe oraz broń z amunicją. Ustalono, że cześć z tego sprzętu była dostarczana przez Józefa.

Gdy wybuchło Powstanie Listopadowe, przebywał w Paryżu. W styczniu przedarł się do Królestwa Kongresowego i przystał do powstańców. Służył w Pułku Jazdy Poznańskiej. Za męstwo otrzymał Złoty Krzyż Virtuti Militari. 11 maja 1831 awansowany został do stopnie podporucznika, a 31 lipca, gdy jego jednostka stoczyła bitwę pod Ciechanowem, na porucznika. W tym samym okresie była adiutantem generała Jana Skrzyneckiego.

Wbrew rozkazom wziął udział w obronie Warszawy. Dnia 3 sierpnia nawoływał do linczu na generałach, za co o mało co nie trafił pod sąd wojenny. Został aresztowany z rozkazu generała Dembińskiego, jednak zwolniono go z polecenia prezesa Rządu Narodowego generała Jana Krukowieckiego. 24 września uzyskał paszport na odbycie podroży po Europie. Po upadku powstania przedzierał się pod fałszywym nazwiskiem przez Prusy. Rozpoznany w Gdańsku przez oficera pruskiego został aresztowany na dwa tygodnie.

14 grudnia 1831 udał się na szesnastonastoletnią emigrację. Na statku angielskim dotarł w styczniu do Irlandii. Zatrzymał się w Dublinie. Został przyjęty entuzjastycznie. Podczas jednego z mityngów zebrał około 5 tys. podpisów pod petycją popierającą sprawę polską. Władze starały się go pozbyć i dopatrzyły się jakichś nieprawidłowości paszportowych. Nałożono na niego grzywnę w znacznej wówczas wysokości 50 funtów. Rozpoczęto publiczną kampanię na rzecz zebrania powyższej kwoty. W tym okresie nawiązał serdeczne kontakty, razem nawet przemawiał na wiecach, z Danielem O'Connellem (irlandzkim przywódcą dążącym wówczas do autonomii na drodze parlamentarnej).

Józef zarabiał w Irlandii na życie odczytami. Załatwiono mu zezwolenie na pobyt w Anglii. Irlandię opuścił w kwietniu 1932. W Anglii zatrzymał się w Birmingham, gdzie włączył się w wir życia politycznego. Dnia 23 maja znalazł się w składzie delegacji domagającej się reform, która  została przyjęta przez Lorda Majora Londynu. Niestety,  z czasem i w Anglii niemile go widziano, jako wichrzyciela i rewolucjonistę. Podczas pobytu w Londynie popierał na mityngach powstanie Towarzystwa Demokratycznego Polskiego. W początkach 1833 opuścił Wyspy Brytyjskie posługując się paszportem francuskim na nazwisko Joseph Chapman (paszport miał być załatwiony po ,,łączach” masońskich).

Od tego czasu kursował bardzo często pomiędzy Paryżem a Szwajcarią. Działał w Komitecie Narodowym Polskim Joachima Lelewela w Paryżu.

W lutym 1934 roku wziął udział w tzw. wyprawie sabaudzkiej. Była to próba wywołania przez Mazziniego powstania w rejonie Genui w oparciu głównie o polskich oficerów przebywających w Szwajcarii. Operacja, w której uczestniczyło około 200 żołnierzy, skończyła się całkowitym niepowodzeniem. 15 kwietnia 1832 roku  był jednym z współzałożycieli organizacji ,,Młoda Europa”, obejmującej swym zasięgiem tereny Polski, Niemiec i Włoch.

Potem wiele podróżował, m.in. do Algierii  i Hiszpanii. W Londynie odwiedził Mazziniego, swego przywódcę z lutego 1932 roku.

W 1841 odbył podroż do Niemiec, gdzie posługiwał się fałszywym paszportem na nazwisko O'Brien. Za ten czyn w następnym roku został aresztowany w Akwizgranie, a następnie warunkowo wypuszczony na wolność do czasu wydania ostatecznego wyroku przez Sąd Najwyższy. Opuścił Niemcy i przeniósł się do Francji, gdzie zajmował się działalnością naukową i publicystyczną. W 1844 roku rozpoczął starania o uzyskanie zgody władz Prus na osiedlenie się w Wielkopolsce. Dwa lata później Sąd Najwyższy wydał wyrok uniewinniający i Józef mógł powrócić do kraju.

Po powrocie, na  początku roku 1847,  zatrzymał się najpierw u swojego stryjecznego kuzyna Franciszka (syn Mikołaja, który pozbawił Józefa majątku oraz szlachectwa). W tym czasie odwiedzał rodzinną Bydgoszcz. Został administratorem majątków Smogulec i Gołańcz, należących do Eleonory Mielżyńskiej po mężu Czarneckiej. Była to zapewne daleka kuzynka Józefa, jej babcią była Konstancja z Czapskich.

29 stycznia 1850  roku poślubił w Pawłowicach Eleonorę. W roku następnym, 13 maja, w Smoguleckiej Wsi urodził mu się jedyny syn Bogdan. 25 lipca 1851 roku Józef był obecny w Bydgoszczy na otwarciu linii kolejowej Piła–Bydgoszcz, na które przybył król Prus Wilhelm IV. Niestety, podczas tego wyjazdu Józef zaraził się cholerą. Zmarł  17 września 1851 roku w Smogulcu i tam został pochowany.