Na program jubileuszowych wydarzeń w Filharmonii Pomorskiej złożą się:
- ?Wbrew grawitacji? ? otwarcie wystawy obrazów i grafik Jana Kaji i Jacka Solińskiego (foyer)
- ?Rady dobrego Boga, czyli przedpstryk III? ? przedstawienie w wykonaniu i opracowaniu Mieczysława Franaszka (sala kameralna)
- “Świat wartości. 35 lat Galerii Autorskiej Jana Kaji i Jacka Solińskiego” ? wykład Piotra Siemaszki (foyer)
- ?Poetyckie okolice Galerii Autorskiej? ? spotkanie z udziałem: Wojciecha Banacha, Grzegorza Grzmota-Bilskiego, Bogdana Chmielewskiego, Krzysztofa Derdowskiego, Wojciecha Gawłowskiego, Krzysztofa Grzechowiaka, Jarosława Jakubowskiego, Grzegorza Kalinowskiego, ks. Franciszka Kameckiego, Wojciecha Kassa, Macieja Krzyżana, Krzysztofa Kuczkowskiego, Zdzisława Prussa, Jerzego Rochowiaka, Karoliny Sałdeckiej, Marka Kazimierza Siwca, ks. Jana Sochonia, Pawła Szydła, Krzysztofa Szymoniaka, Jana Wacha, Michała Tabaczyńskiego, Wiesława Trzeciakowskiego i Wiktora Żwikiewicza; czytanie tekstów: autorzy i Mieczysław Franaszek (foyer)
Jubileusz poprowadzi Urszula Guźlecka.
————————————-
Wielość w jedności
Kiedy myślę o Galerii Autorskiej po 35 latach jej działalności i zachodzi potrzeba jakiegoś opisu tego fenomenu przychodzi mi do głowy zespół ujęć nieledwie paradoksalnych:
1. Powołana do życia przez dwóch entuzjastów, stała się podczas 35 lat nie tylko miejscem prezentacji kilkuset twórców, ale wytworzyła niepowtarzalny klimat, dzięki któremu artyści czują się nie tylko okazjonalnymi uczestnikami galeryjnych spotkań, ale i jej współgospodarzami.
2.Realizująca swój program na skrajnie ograniczonej w sensie fizycznym przestrzeni, jest zarazem nieograniczonym i stale rozwijającym się wymiarem wolnej artystycznej wypowiedzi.
3.Promująca skrystalizowany i ideowo określony system wartości, jest prawdziwie liberalnym ośrodkiem wymiany poglądów, przykładem szacunku dla różnych postaw, przekonań i stylów myślenia.
4.Jest więc Galeria Autorska ? a taki paradoks uprawniony jest pewnie właśnie w sferze ducha ? wielością w jedności, jest harmonią różnic, jest i wyspą, i oceanem.
Rola Galerii Autorskiej jest szczególnie ważna i szczególnie trudna w czasach, w których humanistyka ulega systematycznej i systemowej marginalizacji, w czasach, gdy instytucje powołane do ochrony wartości humanistycznych rezygnują ze swoich powinności, gdy świat pojęć od wieków kształtujących kulturę zostaje uznany za anachroniczny, zbędny i nieużyteczny.
Życzę Jankowi i Jackowi kolejnych 35 lat wytrwałości, siły, inwencji, entuzjazmu i wiary ? tych wszystkich dyspozycji, które zapewniają Ich Galerii trwanie i przetrwanie.
Piotr Siemaszko
- * *
Trudno mieszkać w Bydgoszczy i nie wiedzieć o Galerii Autorskiej Jana Kaji i Jacka Solińskiego. Istnienie Galerii przez trzydzieści pięć lat, od 1979 do 2014 roku, to niepojęty fenomen.
(?) Dorobek Galerii jest niezwykły. Wystawy, prezentacje, wieczory autorskie i wydawane przez Wydawnictwo Galerii Autorskiej wysmakowane publikacje: albumy monograficzne, katalogi wystaw, tomy poetyckie i prozatorskie, a także książki o tematyce filozoficznej, historycznoliterackiej, religijnej. I przede wszystkim atmosfera stworzona przez twórców Galerii ? przyjazna, pełna życzliwości i OTWARCIA na INNEGO, na jego trud bycia w różnych, jakże często dramatycznych sytuacjach. Spotykają się tu dwie przynajmniej przestrzenie: konkretna ? czas i miejsce oraz ta, którą owe spotkania budują w wyobraźni, w rzeczywistości marzenia. Spotkania mijają, pozostają zaś materialne ich ślady.
Pięknie ujęła to Małgorzata Baranowska, mówiąc o zaproszeniach do Galerii jako o ?Biletach na marzenie?.
Ad multos annos, Drodzy Przyjaciele!
Grzegorz Kalinowski
- * *
Stowarzyszenie tych, którzy wybrali trudniejszą drogę
Galeria Autorska to inny świat. Z całą pewnością z namysłu i z założenia, ale pewnie również z przekory. W czasach powstania Galerii Autorskiej przekora potrafiła być dominującym impulsem. Z biegiem lat coraz bardziej, jako wynik właściwości ludzi i zjawisk, które pod jej dachem znalazły schronienie. Ten świat jest przede wszystkim wyciszony i poważny. Dąży do refleksji i za każdym razem stara się ją pogłębić. Każde działanie zmierza do jasnej i pełnej komunikacji, chociaż nie wydaje się, aby ten kierunek był nadrzędny w stosunku do semantyki i znaczenia. Galeria usiłuje poznać i zrozumieć ciągle coś więcej, niż jest na tę chwilę dostępne.
Atmosfera szacunku i życzliwego zainteresowania inspiruje, motywuje, zobowiązuje do przezwyciężania wątpliwości, niemocy. Nadaje imperatyw doskonalenia warsztatu i poszukiwania nowych obszarów, niezbędnych sił i niesłabnącej wiary w głęboki sens uprawiania sztuki.
Długowieczność Galerii Autorskiej nie bierze się li tylko z witalności osób tworzących to środowisko, a tym bardziej z powodów koniunkturalnych. Galeria mało komu cokolwiek ułatwia pod tym względem, jest raczej stowarzyszeniem tych, którzy wybrali trudniejszą drogę. Tajemnica tkwi zapewne w szerokości spektrum zainteresowań. Galeria jest interdyscyplinarna. Skupia wokół siebie doświadczenia z wielu obszarów, które wzajemnie się przenikając i inspirując, budują nowe implikacje. Obecność młodych zarówno po stronie publiczności jak i twórców dowodzi, że Galeria jest ciągle atrakcyjna dla poszukujących. Z kolei grad nagród i wyróżnień, jakim obsypywani są Galernicy mówi nam, że zajmując się zjawiskami swego czasu niszowymi, nie porzucając ich bynajmniej, wypłynęła Galeria na szerokie wody współczesności.
Nie może być żadnej wątpliwości, że filarami konstrukcji Galerii pozostają jej założyciele Janek i Jacek. Nie dzieje się to prawem dawnych zasług. Ciągle wytwarzają silne pole magnetyczne, w którego oddziaływaniu nasze uczucia za wszelką cenę pragną być dobre, a intelekt odkrywczy i szlachetny.
Jan Wach
- * *
(?) W świecie, który niejednokrotnie bałagan artystyczny nazywa sztuką a duchowy ? etyką, Galernicy nie bałaganią. Oni porządkują: plewią, sadzą, wytyczają ścieżki. Gdyby nawet zawiązanie wspólnoty, o której tutaj nieudolnie starałem się napisać, było jedynym osiągnięciem ojców-założycieli Galerii ? Jana Kaji i Jacka Solińskiego, zasługiwaliby na to, żeby ich kochać. A przecież nawet nie wspomniałem o ich obrazach, grafikach, dokonaniach edytorskich i wystawienniczych, za które to prace podziwiam ich i szanuję. Pocieszam się, że inni zrobią to bardziej kompetentnie ode mnie.
Krzysztof Kuczkowski
- * *
(?) to, co najważniejsze, odbywa się w Galerii poza tekstami, płótnami, grafikami i fotografiami. To ? momentami uroczyste nawet, w cudzysłowie rzecz biorąc, inicjowane słowami Jacka Solińskiego ? przebywanie w przestrzeni wspólnoty, w Obszarze Spotkania; spotkania artystów i pisarzy, ale i spotkania z tajemnicą Twarzy, Oka, Innego. Wszyscy wiemy, po co tu przyszliśmy i jak wedle własnych sił i możliwości spowodować, by ta chwila nas połączyła, zrównała, skomunikowała. Taki jest chyba cel istnienia Galerii, za co Jackowi Solińskiemu i Janowi Kaji pięknie dziękuję.
Robert Mielhorski
- * *
(?)Nie znam drugiego tak wspaniałego tandemu, który przez tak długi okres wspólnej działalności może się porozumiewać i trwać w zrodzonej w czasach licealnych idei. Jest to ich wielki sukces oparty na bazie wspólnego zainteresowania, ale niewątpliwie także wzajemnego poszanowania odrębnych cech osobowościowych.
Nie należy zapominać, że Jan Kaja i Jacek Soliński, to aktywni twórcy, którzy oprócz działalności animatorskiej są również bardzo aktywni w swojej pracy artystycznej. Nie jest łatwo pogodzić kilka aspektów ich życia jako jedną, nierozerwalną całość: prowadzenie galerii z dużą intensywnością kolejnych wystaw, działalność edytorską, sprawy rodzinne i własną twórczość. (?)
Marian Stępak
- * *
(?) Nie wiem na czym to polega, ale kiedy pracuje się z twórcami Galerii Autorskiej zawsze wychodzi coś porządnego i prawdziwego. U Nich nie ma sztuki na pokaz, na błysk, aby kogoś zaskoczyć, zrobić fajerwerk i potem cisza. Ich praca to jest swego rodzaju proces, ciąg przemyślanych zdarzeń, które mają promować ludzi myślących. Bo Janek i Jacek cenią tych, którzy nie boją się myśleć. Wystarczy posłuchać ich samych, aby zorientować się jak wielką mają wiedzę o świecie i jak wielką otwartość na drugiego człowieka. Muszę powiedzieć, że są też wspaniałymi gospodarzami swojego terenu. Do nich ludzie przychodzą bo tu każdy czuje się jak u siebie. Mała powierzchnia Galerii jakby dodatkowo zbliża ludzi: są blisko siebie, a skoro są na dotyk, to i łatwiej się rozmawia.
Skupili prawdziwą elitę kulturalną i naukową miasta. Do nich przychodzi się obejrzeć wystawę, posłuchać poezji, odczytu filozoficznego, obejrzeć spektakl. Odnoszę wrażenie, że służą im wszystkie muzy.
Do Nich przychodzi się także po to, aby spotkać się z człowiekiem.
Cenię Ich także za pokorę, którą w sobie mają. Wiedzą dużo, ale nigdy nie sprawiają wrażenia, że wiedzą najlepiej, że ich sądy są najbardziej właściwe. Potrafią słuchać.
Urszula Guźlecka
Na Galerię Autorską Jana Kaji i Jacka Solińskiego można spojrzeć jako na ?zjawisko kulturalne?, można też bardziej osobiście, przykładając ją do własnej biografii.
Już pobieżny ogląd wystarczy, aby stwierdzić, że Galeria jest instytucją wyjątkową na skalę ogólnopolską. Wyjątkowość ta wynika nie tylko z faktu, że u schyłku trzeciej dekady PRL-u Galeria objawiła się jako przestrzeń wolna od obciążeń ideologicznych, dając miejsce poszukiwaniom twórczym orbitującym wokół takich wartości, jak prawda, piękno czy wolność. Pracowicie obaj Galernicy powiększali swój ?stan posiadania? zapraszając do współpracy artystów z Bydgoszczy, regionu i Polski. Kryterium było jasne, obwarowane gustami obu panów J. ? zapraszani twórcy musieli mieć do przekazania coś więcej niż tylko nagi fakt artystyczny. W ten sposób tworzyła się gleba, na której wyrastały kolejne inicjatywy. Regułą stało się ?krzyżowanie? sztuk ? na ogół plastyki i sztuki słowa (pisanego czy mówionego). Śladem każdego spotkania były wydawnictwa: zaproszenia, plakaty, książki wreszcie, zawsze przygotowywane w niezwykle staranny i przemyślany sposób.
Brak trywialnego pośpiechu, nieuleganie modom, żelazna konsekwencja to trzy znaki firmowe Galerii Autorskiej. Ale jest też coś, co czyni z Galerii miejsce wyjątkowe. (?)
Jarosław Jakubowski