Historia sprzedawania przez miasto KPEC-u ma już długą historię. W 2008 r. odbyło się kilka sesji rady miasta w tej sprawie. Zamiar prywatyzacji sabotowany był przez znaczną część radnych i liczne środowiska polityczne, społeczne i związkowe. Ostatecznie rada zgodziła się na sprzedaż udziałów na sesji 10 grudniu 2008 r. Zbycie udziałów bydgoskiej spółki miało nastąpić w drodze publicznego przetargu. Pomimo dwóch prób, do zbycia przedsiębiorstwa nie doszło, gdyż proponowana przez miasto cena i zakładane gwarancje dla miasta i załogi przedsiębiorstwa okazały się dla potencjalnych kupców mało atrakcyjne.
Prezydent Rafał Bruski po wygraniu wyborów pod koniec 2010 roku od prywatyzacji KPEC-u się wyraźnie odżegnywał, a jego ówczesny zastępca prof. Eryk Kosiński z Poznania był efektami bydgoskiej spółki zachwycony. Uchwała z 2008 roku nie została jednak uchylona. Zmiana nastąpiła dwa lata później. W grudniu 2012 Rafał Bruski zaproponował radnym zmianę trybu sprzedaży z publicznego przetargu na tryb ?negocjacji podjętych na podstawie publicznego zaproszenia?. Na ówczesnym etapie układania się stosunków koalicji rządzącej miastem i opozycją zdecydowana większość radnych prezydenckiej poprawce przyklasnęła (14 głosów za uchwałą, 5 przeciw i 1 wstrzymujący się). Za byli radni PO, przeciw PiS, a radni SLD głosowanie zbojkotowali.
W tej sytuacji procedury, by KPEC sprzedać, ruszyły. Wyłonione zostały firmy, które wykonały dla miasta analizę przedprywatyzacyjną, strategię prywatyzacji, memorandum informacyjne spółki, a poznańska firma F5 Konsulting sp. z o.o. została głównym doradcą prywatyzacyjnym prezydenta Bydgoszczy. Wynagrodzenie F5 Konsulting sp. z o.o. określone zostało na poziomie 366 tys. 900 zł.
Aktualnie procedury sprzedażowe weszły w decydujący etap. W przeciwieństwie do przetargu realizowanego po 2008 r., należało się obecnie spodziewać powodzenia rokowań z firmami zaintersowanymi kupnem. Tymczasem, tuż przed wyborami, w Radzie Miasta Bydgoszczy zmianie ilościowej i jakościowej uległy stosunki między rządzącymi miastem a opozycją. Na obecnym, przedwyborczym, etapie koalicja PO-SLD przestała istnieć, a Rafała Bruskiego wspiera jedynie 13-osobowy klub radnych Platformy Obywatelskiej.
Tę sytuację postanowił wykorzystać radny PiS Piotr Król. Stał się rzecznikiem zjednoczonej opozycji i z poparciem radnych PiS, SLD, MdP i niezależnych zwołał na jutro nadzwyczajną sesję i zaproponował podjęcie na niej uchwały uchylającej poprzednie uchwały rady miasta, dające prezydentowi Rafaławi Bruskiemu upoważnienie do sprzedaży KPEC-u. W uzasadnieniu wniesionego przez Króla projektu czytamy: “Uzasadnione wydaje się stwierdzenie, że w chwili obecnej sprzedaż udziałów przynosi dla miasta więcej strat niż korzyści”.