W Galerii Autorskiej Jana Kaji i Jacka Solińskiego odbyła się promocja najnowszego tomu wierszy ks. Franciszka Kameckiego.
Mimo sezonu wakacyjnego spora grupa bydgoszczan uczestniczyła w spotkaniu, którego bohaterem był wybitny poeta i publicysta, a jednocześnie emerytowany proboszcz parafii w Grucznie. Jacek Soliński przypomniał na wstępie, że Galeria Autorska wydała pięć książek ks. Franciszka Kameckiego. - Pod względem odczuć, wyznawanych wartości jest to osoba szczególnie dla nas ważna i bliska – stwierdził najczęściej zabierający głos podczas spotkań w piwnicznej izbie przy Chocimskiej 5 artysta i współgospodarz.
O twórczości bohatera wieczoru, a przede wszystkim jego najnowszym zbiorze wierszy, mówił Piotr Wiktor Lorkowski, wielokrotny redaktor książek autorstwa ks. Kameckiego. Najpierw jednak wyraził radość, że może wreszcie na własne oczy zobaczyć Galerię Autorską Jana Kaji i Jacka Solińskiego. - Dzisiaj spełniłem swoje marzenie, marzenie licealisty. Twórców poznałem wcześniej, miejsce poznaję dzisiaj, z czego się bardzo cieszę – wyznał przybyły z Sopotu krytyk literacki i poeta.
Jak zdradził, wydany przez Galerię Autorską w tym roku zbiór wierszy ks. Kameckiego pt. „Gniew. Czytanie miasta” miał oficjalną premierę w refektarzu zamku w Gniewie. – Pierwszy tom „Parabole Syzyfa” z 1974 roku to było wielkie wejście tej poezji na ogólnopolska scenę literacką – od debiutanckiego zbioru wierszy duszpasterza z Gruczna zaczął podróż w głąb jego poezji dr Lorkowski.
Według goszczącego w Bydgoszczy krytyka literackiego, u podstaw twórczości poetyckiej ks. Kameckiego leży lapidarne stwierdzenie Jana Pawła II: „Człowiek jest drogą Kościoła”. - Na tej idei buduje bohater dzisiejszego wieczoru swoje kapłańskie i poetyckie „ja” – stwierdził Piotr Wiktor Lorkowski. W praktyce oznacza to bycie blisko drugiego człowieka, dźwigającego własny krzyż.
W trakcie spotkania dr Lorkowski rozmawiał na temat poezji z ks. Kameckim, a wysłuchanie tej rozmowy zachęciło publiczność do wzięcia udziału w dyskusji. Wiersze księdza-poety zaprezentował nie kto inny jak sam mistrz Mieczysław Franaszek.