Dwa wypadki w tym samym czasie. Na Tucholskiej TIR uderzył w stojące na światłach samochody, a przed zjazdem na autostradę samochód nauki jazdy zderzył się z ciężarówką. Dwie osoby zginęły.
Alarmowa syrena rozlega się chwilę po godz. 17. Strażacy pędzą na ulicę Tucholską. Tam doszło do zderzenia pięciu aut. Wyglądało groźnie. Ciężarowy DAF jechał od strony Przechowa i zatrzymał się przed przejściem dla pieszych.
- Miałem czerwone światło, więc stanąłem – opowiada kierowca TIR-a. – Poczułem lekkie uderzenie z tyłu i pomyślałem, że ktoś nie wyhamował. Wyskoczyłem z kabiny i zobaczyłem trzy uszkodzone osobówki.
Samochody jak domino
Okazało się, że wszystkie stanęły za ciężarówką, ale za nimi nadjechał ciężarowy MAN. Wytracił prędkość, ale nie wiadomo dlaczego się nie zatrzymał. Uderzył w stojącego na końcu opla astrę, ten we fiata cinquecento, fiat w peugeota 106, a ten uderzył w ciężarówkę.
Pogotowie zabrało do szpitala dwie osoby.
- Sytuacja jest tam już całkowicie opanowana – mówi oficer dyżurny Powiatowego Stanowiska Kierowania KP PSP w Świeciu.
„L” wjechała pod TIR-a
Dużo gorzej jest w Świętem. Tam o godz. 17.10 toyota yaris – samochód nauki jazdy na tucholskich rejestracjach – na łuku drogi zjechała na przeciwległy pas ruchu, wprost pod nadjeżdżającego TIR-a – ciągnik siodłowy MAN z naczepą. W toyocie było dwóch kursantów i instruktor.
- Dwie osoby zginęły na miejscu, trzecia jest w stanie krytycznym – informuje Marek Rydzewski z KPP w Świeciu.
Na miejscu pracują policyjni technicy pod nadzorem prokuratora. Droga jest zablokowana. Wyznaczono objazdy przez Chełmno, Stolno i Grudziądz.
/Źródło: www.swiecie24.pl/