Ciekawe, ile spraw załatwia się w ratuszu w takim „zawrotnym” tempie.
Przy ulicy Karpackiej znajdują się trzy budynki szkolne. Najstarszy, z czerwonej cegły, pochodzi z połowy XIX stulecia. Ponieważ dziatwa szkolna się w nim nie mieściła, w roku 1912 został wybudowany obok nowy budynek. Kompleks Karpacka 52-54 służył celom dydaktycznym grubo ponad pół wieku. W latach 80. powstał nowoczesny obiekt przy Karpackiej 30, który obecnie zajmuje Szkoła Podstawowa nr 56.
Nasze zainteresowanie wzbudził kilka miesięcy temu budynek przy Karpackiej 52. Byliśmy ciekawi, czy prezydent Bydgoszczy wziął sobie do serca słowa Marii Zajączkowskiej. Posłanka Unii Demokratycznej dwóch kadencji napisała do niego w grudniu 2017 roku co następuje: „Szanowny Panie Prezydencie, dotarły do mnie informacje, że miasto przejęło już we władanie budynek starej szkoły przy ulicy Karpackiej. Mam nadzieję, że zechce Pan dotrzymać słowa i wyegzekwuje od „uzurpatora” zwrot kosztów utraconych przez miasto i kosztów niezbędnych do remontu budynku. Część zniszczeń powstała w wyniku zaniedbań tego użytkownika np. otwarte okna przy burzach.”
- Poprzedni użytkownik przedmiotowej nieruchomości został wezwany do zwrotu niesłusznie pobieranych pożytków oraz do wpłaty na rzecz Miasta Bydgoszczy odszkodowania za bezumowne korzystanie z gruntu. W odpowiedzi na wezwania zadeklarował chęć ugodowego załatwienia sprawy – ustaliła Marta Stachowiak, rzecznik bydgoskiego magistratu. - Pod koniec czerwca br. w Urzędzie Miasta Bydgoszczy odbędzie się spotkanie w tej sprawie, w celu ustalenia ostatecznych warunków ugody. Jeśli spotkanie nie będzie skuteczne, prezydent wystąpi na drogę sądową w celu wyegzekwowania należności.
Dowiedzieliśmy się także od pani rzecznik, że dochodzenie odszkodowania za zniszczenie budynku nie jest możliwe „z uwagi na brak materiału dowodowego świadczącego o stanie budynku w dacie jego przekazania użytkownikowi przez syndyka upadłego przedsiębiorstwa państwowego, który korzystał z budynku i gruntu”.
Ciekawych rzeczy można się dowiedzieć z listu Rady Osiedla Wzgórze Wolności do prezydenta Bydgoszczy z 2010 roku. Zdaniem działaczy osiedlowych, na Wzgórzu Wolności brakuje instytucji kulturalnej: „Rada Osiedla proponuje przeznaczyć na ten cel budynek przy Karpackiej 52, w którym siedzibę ma nasza Rada, a który stanowi własność Miasta Bydgoszcz. Obecnie o budynek jest prowadzony spór z firmą „OjejOjej” Pana Hieronima Kaczyńskiego. Odbija się to niekorzystnie także na działalności naszej Rady, zatem zasadne wydaje się odzyskanie budynku i przeznaczenie go na potrzeby mieszkańców według naszej propozycji.”
Nie wiemy, kiedy miasto odzyskało budynek. Maria Zajączkowska dowiedziała się o tym fakcie w zeszłym roku. Czy doszło do spotkania w czerwcu br.? Jakie były jego rezultaty? O jakim upadłym przedsiębiorstwie mowa? Na te pytania otrzymaliśmy z ratusza rozbudowaną odpowiedź.
- Przed upadłością zabudowana nieruchomość przy ul. Karpackiej 52 była użytkowana przez przedsiębiorstwo państwowe pod firmą Przedsiębiorstwo Produkcji i Montażu WUTEH w Bydgoszczy. Syndyk Masy Upadłości sprzedał przedsiębiorstwo osobie fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą – poinformowała nas Marta Stachowiak. - Po zakończeniu sprawy administracyjnej, wszczętej na wniosek nabywcy przedsiębiorstwa o wydanie decyzji potwierdzającej nabycie z mocy prawa użytkowania wieczystego nieruchomości, nabywca przedsiębiorstwa wydał nieruchomość i wyraził wolę polubownego zakończenia sprawy dotyczącej odszkodowania za bezumowne korzystanie z nieruchomości i zwrotu nienależnie pobieranych pożytków. Nabywca przedsiębiorstwa uznał roszczenie Miasta Bydgoszczy i wystąpił o rozłożenie należności na raty. Zostały przygotowane stosowne umowy ugody (dla każdego roszczenia osobno), które oczekują obecnie na podpisanie przez zainteresowanego.
Czy umowy zostały podpisane? Na jakie kwoty opiewają? Na te pytania odpowiedź jeszcze nie nadeszła. Wysłaliśmy je 17 września.