Przewodnicząca .Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer i Paulina Hennig-Kloska przyjechały do Bydgoszczy wspierać bydgoską radną Joannę Czerską-Thomas, kandydatkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Konferencję prasową posłanek . Nowoczesnej przed gmachem Arkady Business przy ul. Fordońskiej zdominowały jednak bieżące sprawy polityczne. - Mamy dwa dni do Wielkiej Soboty, natomiast cały czas mamy gorący czas w polityce - mówiła Lubnauer i wskazała, że PiS zgłasza nowy projekt ustawy o Sądzie Najwyższym.
- PiS niczego się nie uczy, mimo że art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej został uruchomiony przeciw Polsce, mimo tego że czekamy na rozprawę w TSUE. PiS postanowił dalej podporządkować sobie władzę sądowniczą w Polsce - powiedziała Lubnauer, wskazując, że odbywa się to bez czekania na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE, gdy projektowane przepisy zakładają przyspieszenie postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów i wzmacniają władzę prezydenta RP przy wyborze I Prezesa Sądu Najwyższego.
Przewodnicząca .Nowoczesnej skomentowała też spór rządu ze strajkującymi nauczycielami. - Jeśli nauczyciele przegrają, przegramy my jako społeczeństwo. Rząd idzie w zaparte i nie przyjmuje postulatów nauczycieli - stwierdziła i dodała, że oferta rządu, która zawiera podniesienie pensum, w wyniku czego część nauczycieli straciłaby pracę, jest dla strajkujących nauczycieli nieatrakcyjna. - Ten rząd nie chce rozwiązać problemu nauczycieli przed świętami. Nie chce, żebyśmy wszyscy usiedli przy stołach świątecznych z poczuciem, że pewne sprawy idą w Polsce dobrze - skomentowała.
Katarzyna Lubnauer odpowiedziała też na wezwanie Jarosława Kaczyńskiego, by ugrupowania polityczne odniosły się do kwestii wprowadzenia euro. Stwierdziła, że jest gotowa dostosować się do apelu pod następującymi warunkami. - Jeśli odwróci złe skutki reformy edukacyjnej, spowoduje, ze zostanie cofnięty wobec Polski art. 7 Traktatu o UE, przywróci niezależność władzy sądowniczej, przestanie nakładać kolejne podatki na Polaków, zrobi coś by funkcjonowała służba zdrowia, to jestem gotowa. Inaczej uważam, że jest na tyle niesolidnym partnerem, że nie ma mu co podpisywać - stwierdziła.
Fot. Jacek Nowacki