Do niedawna egzaminowanie mogło się odbywać tylko w trzech miastach naszego województwa: Bydgoszczy, Toruniu i Włocławku. Nowelizacja ustawy o kierujących pojazdami, które weszła w życie 10 maja 2013 roku, zezwala na przeprowadzanie egzaminów na prawo jazdy w miastach wskazanych przez sejmik wojewódzki, o ile spełnione są określone wymagania. Wnioskodawcą wprowadzenia zmian w ustawie był poseł Krzysztof Brejza, co nie dziwi, gdyż polityk ten pochodzi z Inowrocławia, działał więc z myślą o mieszkańcach tego miasta.

Chęć utworzenia terenowego oddziału zgłosił od razu dyrektor WORD-u w Bydgoszczy i otrzymał stosowną zgodę od zarządu województwa kujawsko-pomorskiego. – Obecnie inowrocławianie wybierają miasto, gdzie chcą zdawać egzamin – informuje Tadeusz Kondrusiewicz. – Część osób wybiera Konin, inni decydują się na Toruń. Tylko 5 % mieszkańców Inowrocławia wybiera Włocławek, a aż 48,5 %, najwięcej, zdaje egzamin na prawo jazdy w Bydgoszczy.

Utworzenie ośrodka egzaminowania w Inowrocławiu byłoby sporym udogodnieniem dla mieszkańców tego miasta. Trzeba pamiętać, że jeszcze w latach 90. można tu było zdawać egzaminy na prawo jazdy, więc miasto odzyskałoby uprawnienia, których go ustawą z 1997 roku pozbawiono. Tym bardziej zrozumiała staje się determinacja posła Brejzy, by doprowadzić do zmiany obowiązującej regulacji prawnej.

Skorzystaliby również mieszkańcy Bydgoszczy. Wraz z odpływem inowrocławian z bydgoskiego ośrodka znacznie skróciłyby się kolejki i terminy egzaminów na prawa jazdy.

Skoro przepisy już na to pozwalają, to dlaczego nie ma jeszcze filii w Inowrocławiu? – Brakuje drogi dwujezdniowej z podwyższoną prędkością – wyjawia Jarosław Kopeć, zatrudniony kilka miesięcy temu przez dyrektora Kondrusiewicza do przygotowania infrastruktury niezbędnej do egzaminowania. Trzeba spełnić ponad dwadzieścia określonych w rozporządzeniu do ustawy wymagań. Do nich należą dwie drogi o podwyższonej szybkości: jednojezdniowa i dwujezdniowa.

W obrębie Inowrocławia znajdują się drogi gminne, powiatowe, wojewódzkie oraz krajowe i różne podmioty nimi zarządzają. Wyrażenie zgody na podwyższenie szybkości na drodze dwujezdniowej może potrwać, gdyż w tym przypadku wymagana jest zgoda starosty. Powiatem inowrocławskim rządzi koalicja PSL-SLD, a Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia, znany jest ze swoich prawicowych przekonań i przekonał się niejednokrotnie, iż nie może liczyć na bezkolizyjną współpracę magistratu ze starostwem.

- Nie potrafię zliczyć, ile razy objechałem miasto. Zastanawiałem się nad trasami egzaminacyjnymi, a przede wszystkim musiałem znaleźć siedzibę dla oddziału terenowego z odpowiedniej wielkości placem w sąsiedztwie – relacjonuje Jarosław Kopeć. Pracownik bydgoskiego WORD-u mógł liczyć na życzliwość Urzędu Miejskiego. – Zaproponowaliśmy lokalizację w jednym z budynków miasta ? powiedział nam Ireneusz Stachowiak, wiceprezydent Inowrocławia.

Siedziba filii już jest, wszystkie wymogi zostały spełnione, Jarosław Kopeć został przeszkolony w bydgoskim WORD-zie i wie, jak tego typu jednostka powinna funkcjonować. Pytanie tylko, czy PSL-owski starosta przychyli się do wniosku o podwyższenie prędkości na wskazanej dwujezdniowej drodze powiatowej w obrębie miasta.

WORD-y bydgoski oraz toruński mają obecnie porównywalną pozycję. Jednak utworzenie filii w Inowrocławiu spowoduje, że bydgoski WORD stanie się, drugim po warszawskim, najsilniejszym finansowo tego typu ośrodkiem w Polsce.

W “Expressie Bydgoskim” ukazał się niedawno cykl krytycznych wobec dyrektora bydgoskiego WORD-u artykułów, w których jego starania o utworzenie inowrocławskiej filii pokazane zostały w krzywym zwierciadle. A jest to gazeta wydająca dodatek finansowany przez starostwo w Inowrocławiu. Dlatego ciągle tli się obawa, iż nagle zapadnie decyzja, żeby utworzenie oddziału terenowego w Inowrocławiu powierzyć toruńskiemu WORD-owi. To łakomy kąsek. W tej chwili Toruń egzaminuje mniej niż 25% mieszkańców Inowrocławia, więc mógłby znacznie swoje przychody powiększyć, przejmując osoby zdające na prawo jazdy w Bydgoszczy, Koninie czy Włocławku.