Remont wiaduktu wraz z przejściem dla pieszych zaplanowany jest na lata 2019-21.

Bydgoszczanin, który zadzwonił  do naszej redakcji, mieszka na Okolu i nie rozumie, dlaczego tak długo nie może korzystać z przejścia dla pieszych nad Grunwaldzką.  -  Dlaczego nic się nie robi z kładką przy Czarnej Drodze?  - dziwi się nasz czytelnik.

Skierowaliśmy to pytanie do Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - Kładkę, a w zasadzie część przeznaczoną dla pieszych na wiadukcie kolejowym, na której chuligani przewrócili balustradę, mają wymontować kolejarze -  wyjaśnia Krzysztof Kosiedowski, rzecznik bydgoskich drogowców.

Kładka została zdemolowana w połowie stycznia. Na stronie ZDMiKP  (z datą 6-02-2018) znajduje się następująca informacja:

„Jakiś czas temu pisaliśmy o zdemolowanej w wyniku wyjątkowego aktu wandalizmu kładce położonej nad ulicą Grunwaldzką w pobliżu ulicy Czarna Droga. Została wówczas zniszczona bariera zabezpieczająca pieszych. W związku z tym, na prośbę kolejarzy uporządkowaliśmy i zabezpieczyliśmy konstrukcję, uniemożliwiając przejście.

Jak poinformował nas właściciel obiektu PKP PLK, Zakład Linii Kolejowych w Bydgoszczy jest w trakcie prowadzenia prac projektowych, które pozwolą na przeprowadzenie remontu i ponowne oddanie obiektu nad ul. Grunwaldzką dla pieszych. W tej chwili czekamy na informację, kiedy właściciel zakończy prace projektowe, przeprowadzi remont i odda kładkę do użytku.”

Minęło kilka miesięcy, więc zapytaliśmy „kolejarzy”, kiedy kładka zostanie nareperowana.  

- Wiadukt kolejowy nad ul. Grunwaldzką w Bydgoszczy należy do PKP Polskich Linii Kolejowych S.A., jednak za właściwe utrzymanie kładki dla pieszych odpowiada Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy. Ze względów bezpieczeństwa zamknął on ją dla ruchu pieszego.

 W latach 2019-2021 planowany jest remont wiaduktu. W związku z tym opracowano dokumentację projektową dla przyszłych prac – w tym również dotyczących kładki. Kolejnym krokiem będzie teraz ustalenie harmonogramu i finansowania inwestycji w porozumieniu z miastem. Trwają w tej sprawie rozmowy – ustalił  Martyn Janduła z zespołu prasowego spółki PKP PLK.

Wiemy więc na pewno, że w tym roku kładką nie będzie można przechodzić nad Grunwaldzką. Może za rok albo dwa lata. W najgorszym razie za trzy…