W liście informującym opinię publiczną o pogotowiu strajkowym liderzy związkowi informują:
?W związku z brakiem reakcji rządu RP na patologie rujnujące polski system kolejowy i zagrożenia bezpieczeństwa ruchu kolejowego z dniem 11 lutego 2015 roku ogłaszamy pogotowie strajkowe na całej sieci PKP. Pogotowie strajkowe jest reakcją na brak woli podjęcia dialogu społecznego dla rozwiązania kluczowych problemów polskiego kolejnictwa, które od lat związki zawodowe sygnalizowały najpierw premierowi Donaldowi Tuskowi, a następnie premier Ewie Kopacz, jak i poszczególnym ministrom infrastruktury?.
Na ile sprawa jest poważna zapytaliśmy Leszka Miętka, przewodniczącego Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych. ? Rząd nie reaguje ? mówi przewodniczący. ? My nie chcemy nakręcać spirali konfliktu, ale jeśli nie będzie innego wyjścia, to zaczniemy od demonstracji, a skończy się na strajku. Będziemy się z kolegami z innych central zastanawiali jak przeprowadzić akcję protestacyjną, żeby był ona najmniej uciążliwa dla pasażerów. Jeżeli rząd nie usiądzie z nami do stołu i nie porozmawiamy poważnie o sprawach polskich kolei, to mamy wszelkie prawo do strajku.
Przewodniczący Miętek uchylił się od odpowiedzi na pytanie, kiedy możemy się spodziewać demonstracji kolejarzy, a później ogólnopolskiego strajku: ? Za wcześnie o tym mówić ? odparł Miętek.