LIST OTWARTY Kongresu Nowej Prawicy Bydgoszcz do Nieformalnej Grupy Inicjatywnej z Bydgoszczy, mediów i wyborców
Szanowni Państwo,
Kongres Nowej Prawicy Bydgoszcz z przykrością informuje o pełnym hipokryzji działaniu aktywistów zrzeszonych w Nieformalnej Grupie Inicjatywnej z Bydgoszczy. Na swoim profilu na portalu facebook.com działacze informują, że ich misją jest ?promowanie idei równości kobiet i mężczyzn, przeciwdziałanie wszelkiej dyskryminacji i praw człowieka?. Tymczasem dopuścili się dyskryminacji 4 z 9 komitetów wyborczych. Grupa ta stoi za organizacją debaty ?Paprotki czy liderki ? debata o kobietach w polityce z udziałem kandydatek do Parlamentu Europejskiego.? Tak się składa, że wśród niezaproszonych do debaty są te ugrupowania, które nie wpisują się w ramy światopoglądowe promowane przez Nieformalną Grupę Inicjatywną. Ta promuje bowiem idee feministyczne i lewicowe.
Dowodzi to, że, co prawda, ?wszyscy są równi, ale niektórzy są równiejsi?. Bez członków niezaproszonych komitetów wyborczych debata będzie tylko politycznie poprawnym przedstawieniem. Wyborcy poznają na nim tylko te poglądy, które zostały dopuszczone przez Nieformalną Grupę Inicjatywną.

Nasze ideały są aktywistom NGI zupełnie przeciwne. Uznajemy za właściwe odmienność ról społecznych pełnionych przez kobiety i mężczyzn. W polityce nie chcemy rozróżniać płci, a jedynie osoby kompetentne od niekompetentnych. Uważamy, że żadnej płci nie należą się żadne prawne przywileje, łącznie z parytetami na listach. Z tego powodu, że jesteśmy za prawdziwą równością ? równością wobec prawa. Tymczasem współcześnie aktywiści walczący o równość de facto walczą o nierówność ? przywileje dla wybranych grup.

Naszym ideałem jest też zgodność poglądów ze słowami i czynami. Potępiamy działania Nieformalnej Grupy Inicjatywnej, która rzekomo promuje równość, a w praktyce zaprasza do debaty w sposób wybiórczy. Niby walczy z dyskryminacją, a dyskryminuje. Nie żałujemy, że nie weźmiemy udziału w mało znaczącej debacie. Chcemy tylko, żeby obłuda przestała być narzędziem politycznym.
Zostaliśmy poddani dyskryminacji przez grupę, która z dyskryminacją walczy. Z pewnością nie bez znaczenia jest odmienność naszych poglądów. Dowodzi to hipokryzji aktywistów zrzeszonych w NGI. Sami udowadniają oni nieszczerość swoich intencji.

Prezes oddziału bydgoskiego
Kongresu Nowej Prawicy
Julian Drob

Wiceprezes oddziału bydgoskiego
Kongresu Nowej Prawicy
Arkadiusz Jarzecki