Na tle fontanny "Potop" kandydat Konfederacji do Sejmu Marcin Sypniewski stwierdził, że tylko zakaz importu śmieci jest skutecznym sposobem na to, by Polska przestała być śmietnikiem Europy.
- Polska w ostatnim czasie stała się śmietnikiem Europy. Tylko w zeszłym roku sprowadzono do Polski blisko pół miliona ton odpadów z zagranicy - oficjalnie i legalnie, najwięcej z Niemiec, Wielkiej Brytanii i Szwecji. Problem w tym, że nie trafiają one do spalarni, a na składowiska. W dodatku często do Polski trafiają odpady inne niż deklarowane, w tym odpady niebezpieczne. Większość odpadów trafiających do Polski to odpady trudne lub niemożliwe do przetworzenia - powiedział Marcin Sypniewski.
Taki niekontrolowany napływ śmieci stwarza kolejne zagrożenia. - W związku z tym, że niebezpiecznych śmieci jest już za dużo, ich składowiska płoną i w ten sposób radzą sobie z nimi ich importerzy. Płonący plastik jest groźny dla zdrowia ludzi i dla środowiska - mówił Sypniewski i dodał, że firmy importujące odpady często działają nielegalnie i... "znikają". Sypniewski stwierdził, że jedynym skutecznym sposobem poradzenia sobie z tym problemem jest wprowadzenie zakazu importu śmieci. - Konfederacja proponuje zakaz importu odpadów do Polski na wzór chiński. Chiny wcześniej miały ten sam problem. Jeżeli nawet Chińczycy sobie nie potrafili z tym poradzić, to tym bardziej my sobie z tym nie poradzimy - mówił Sypniewski.
- My musimy segregować śmieci, a za ich wywóz płacimy coraz więcej. Z drugiej strony lekką ręką wydaje się zezwolenia na import śmieci do Polski, a firm tym się zajmujących nikt nie kontroluje. Pora z tym skończyć - zakończył konferencję Sypniewski

Fot. Jacek Nowacki