Członkowie Klubów Konfederacji protestowali dzisiaj pod biurami posłów Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Gdańskiej przeciw dalszym pracom parlamentarnym nad projektem tzw. ustawy abolicyjnej dla urzędników przygotowanej przez posłów PiS.

Na najbliższym posiedzeniu sejmu Prawo i Sprawiedliwość ponownie może podjąć próbę przeforsowania projektu tzw. ustawy abolicyjnej dla urzędników. Chodzi o  nowelizację ustawy covidowej, która wprowadza art. 10d stanowiący, że „nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania COVID-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym i bez naruszenia tych obowiązków lub przepisów podjęte działanie nie byłoby możliwe lub byłoby istotnie utrudnione”.

Proponowane zmiany budzą kontrowersje, a jednomyślności nie ma nawet w łonie Zjednoczonej Prawicy, gdyż posłowie Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry opowiadają się przeciwko jakimkolwiek próbom wyłączenia odpowiedzialności karnej urzędników za nieprzestrzeganie prawa.

Pod biurami poselskimi Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Gdańskiej przeciw projektowi protestowali dzisiaj czlonkowie Klubów Konfederacji i domagali od posłów PiS jego odrzucenia

- Ustawa ta zwalnia z odpowiedzialności karnej każdego, kto walcząc z pandemią, narusza przepisy lub narusza obowiązki. Taka osoba będzie bezkarna, jeśli wykaże, że działała w związku ze zwalczaniem pandemii koronawirusa. To skandaliczna ustawa. Prawo i Sprawiedliwość wyprowadza Polskę z Europy i wprowadza w krąg państw azjatyckich takich jak Kazachstan, Kirgizja, czy Mongolia.  - mówił Marcin Sypniewski, lider Konfederacji i Partii Korwin w okręgu bydgoskim i tłumaczył, że projektowana nowelizacja zrywa z wielowiekową tradycją prawną Polski i Europy. - Dawniej w systemach prawnych jedyną osobą, która nie podlegała karze, jeśli zrobiła coś złego, był król. Wprowadzeniem ustawy "Bezkarność plus" PiS spowoduje, że w Polsce milion urzędników będzie traktowanych podobnie jak królowie. Będziemy mieli w Polsce milion królów - dodał Sypniewski.

Marcin Sypniewski powiedział, że w biurze poselskim PiS zostanie złożony apel o odrzucenie projektu. - Wzywamy posłów PiS, by nie zagłosowali za tą ustawą, bo będzie to akt prawny, który wyrządzi wiele szkód - stwierdził Sypniewski.

Joanna Geisler-Grygrowicz, reprezentująca w Konfederacji Ruch Narodowy, stwierdziła, że jeśli projekt ustawy stanie się prawem, to ani prokuratura, ani CBA nie będą mogły ścigać za marnotrawienie publicznych pieniędzy odpowiedzialnych za to osób.

Krystyna Jarocka z Konfederacji Korony Polskiej przypomniała, że 12 sierpnia sejm na wniosek posła Grzegorza Brauna odrzucił w głosowaniu możliwość procedowania nad projektem w ramach drugiego czytania ustawy. - Ta ustawa to wywrócenie porządku prawnego w Polsce do góry dnem - stwierdziła Jarocka, dodając, że przestępstwo nie może zostać nazwane działaniem prawnym.