Tomasz Latos przypomniał na konferencji, że w Polsce od siedmiu lat rządzi Platforma, a w województwie to już osiem lat. Poseł wzywał wyborców do zmiany władz w województwie. Jego zdaniem, lokalne i krajowe władze PO zwodzą od lat Polaków, jałowymi obietnicami. Przypomniał żywotną dla bydgoszczan sprawę budowy drogi ekspresowej S5. Poseł PiS skrytykował także założenia kontraktu dla województwa forsowanego przez polityków PO i wraz z nimi prezydenta Bydgoszczy. Kontrakt, mówił Latos, jest dla Bydgoszczy fatalny. Niczego nie zapewnia. O inwestycjach w Bydgoszczy mówi się w kontrakcie jedynie hipotetycznie. – Być może będzie rewitalizacja Wyspy Młyńskiej ? ironizował poseł.
Radny Michał Krzemkowski przestrzegał przed optymizmem wynikającym z zapisów kontraktu. – Zapisać coś to jedno, a zrealizować to drugie ? mówił Krzemkowski. Przypomniał też, że obietnica budowy S5 stanowi od wielu lat stałą agendę wyborczą PO, której ta partia nie realizuje, mając jednocześnie władzę w na poziomie krajowym i samorządowym. Jesteśmy przez PO zwodzeni i oszukiwani. I Krzemkowski zakończył swoje wystąpienie efektownym: – Serce PO bije w Toruniu, a serce PiS bije w Bydgoszczy.
Krystian Frelichowski, kandydujący do rady miasta wzywał do głosowania na Marka Gralika, kandydata PiS na prezydenta miasta. Sekundował mu w tym Latos, który mówił: – _Bruski i Dombrowicz już byli. Pora na zmianę.
Poseł PiS napiętnował też bierną postawę prezydenta Bruskiego w procesie upadłości Zachemu i Formetu. To była prezydentura, w opinii posła, rosnącego bezrobocia i gospodarczej katastrofy. – Mam nadzieję, że bydgoszczanie nie popełnią błędu i nie będą głosować na Bruskiego i Dombrowicza ? konstatował Latos.
Andrzej Walkowiak skrytykował kampanię wyborczą PO. Powiedział, że Platforma próbuje ratować swoich kandydatów przyjazdami i odwiedzinami w Bydgoszczy znanych, krajowych polityków tej partii. Za obłudne uznał polityk Polski Razem mówienie krajowych polityków PO o wspieraniu przez tę partię gospodarki regionu. Przypomniał przy tej okazji, że rząd nie wsparł bydgoskiego giganta gospodarczego PES-y przy przetargu kolei dużych prędkości. Wręcz przeciwnie -warunki przetargowe eliminował PES-ę z ubiegania się o lukratywny kontrakt. Zdaniem Walkowiaka PO nagminnie mówi co innego niż robi. I takiemu sposobowi uprawiania polityki wyborcy winni dać odpór w dniu 16 listopada 2014 roku.