Proponuję wziąć pod uwagę Andrzeja Walkowiaka. Gostek miał prawo czuć się kijowo. Kanapa, z którą się związał, nie osiągnęła w wyborach do Parlamentu Europejskiego progu, co źle rokowało na przyszłość. Na szczęście dla niego Gowin i Ziobro dogadali się z Kaczyńskim. Andrzej Walkowiak dostał drugie miejsce na liście Prawa i Sprawiedliwości do sejmiku i został radnym wojewódzkim.
Teraz i on, i ja jesteśmy cali w piórach. Jako radny będzie Walkowiak z pewnością często proszony o komentowanie bieżących wydarzeń, a ja uwielbiam go słuchać. Moim zdaniem, potrafi swoimi wypowiedziami porwać każdego słuchacza. Po wyborach bardzo plastycznie wyjaśnił dziennikarzowi PiK-a, dlaczego, mimo że PO jest podzielona w tej kwestii, Całbecki zostanie ponownie marszałkiem województwa: ?Przypuszczam, że tam kręgosłupy zostaną połamane w ciszy gabinetów partyjnych?. Od razu widać, że Walkowiak z niejednego pieca jadł już chleb i doskonale zna mechanizmy działania w politycznym rzemiośle.
Drugim moim kandydatem jest Szymon Dankowski. To młody polityk, który chyba zamierza pobić ustanowiony przez Wojciecha Mojzesowicza krajowy rekord w zmienianiu barw partyjnych. Ze względu na wiek Dankowski ma na to wielkie szanse. Już udało mu się kilka razy przeskakiwać z partii do partii. Jednocześnie zachowuje całkowitą niezależność od linii ugrupowania, z którym się w danym momencie wiąże.
Tuż przed wyborami samorządowymi Dankowski przeskoczył do partii, którą w Bydgoszczy kieruje Walkowiak. Gowinowcy kandydowali z list PiS-u, więc powinni popierać kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta miasta. Szymon Dankowski miał jednak swojego faworyta i wcale tego nie ukrywał. Został rzecznikiem prasowym komitetu wyborczego Małgorzaty Stawickiej.
Andrzej Walkowiak również kilka razy zmieniał barwy partyjne, ale jego skoczność okazała się bardziej efektywna, bo uzyskał mandat radnego. Brak sukcesu ze strony Stawickiej nie powinien jednak zniechęcać Dankowskiego. Dlatego proponuję przyznać tytuł wyróżniającego się polityka 2014 roku obydwu wymienionym skoczkom.