"Koalicja Europejska idzie po zwycięstwo", "Tu będą trzy mandaty, a dwa będą dla nas!" - głosili podczas regionalnej konwencji wyborczej w Bydgoszczy liderzy Koalicji Europejska PO PSL SLD .N Zieloni, przewidując wyniki wyborów w naszym okręgu.

Regionalna konwencja Koalicji Europejskiej przed wyborami do Parlamentu Europejskiego odbyła się w Centrum PARIS w Fordonie. Wzięli w niej  udział liderzy Koalicji Europejskiej, wśród nich Grzegorz Schetyna (PO), Włodzimierz Czarzasty (SLD), Katarzyna Lubnauer (.N), Marek Kossakowski (Zieloni) i Zbigniew Sosnowski (PSL). Obecni byli kandydaci do Parlamentu Europejskiego z regionu i ich zwolennicy oraz działacze koalicyjnych ugrupowań.

Konwencję poprowadził poseł Tomasz Lenz, lider Platformy Obywatelskiej w Kujawsko-Pomorskiem.

Uczestnikom konwencji towarzyszył wielki optymizm. Już pierwsze przemówienie gospodarza konwencji, prezydenta Rafała Bruskiego, wskazywało na to, że nikt z uczestników zgromadzenia nie dopuszcza do siebie myśli, że Koalicja Europejska może najbliższe wybory przegrać. - Nie mamy 10 miejsc w europarlamencie, ale liczę na trzy. Wierzę, że ten projekt Koalicji Obywatelskiej odniesie sukces. Tego wam życzę i wszystkim kandydatom - powiedział prezydent Bydgoszczy i przypomniał, że 7 miesięcy temu w tym samym miejscu, odbyła się konwencja Koalicji Obywatelskiej przed zwycięskimi dla niej wyborami samorządowymi.

Nadzieje na zwycięstwo potwierdził przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. - Koalicja Europejska idzie po zwycięstwo w tych wyborach. Musimy w to wierzyć i tak po prostu jest! - powiedział Schetyna i dodał, że sojusz partii opozycyjnych wstawił na listy kandydatów "ludzi z klasą", którzy będą znakomicie reprezentować region,  którzy "potrafią budować polskie lobby" i "załatwiać interesy". Za wzór wskazał dwie postaci - obecnych europarlamentarzystów Janusza Zemke i Tadeusza Zwiefkę. Wśród kandydatów zwrócił uwagę przede wszystkim na kompetencje Radosława Sikorskiego i Krzysztofa Brejzy.

Grzegorz Schetyna wskazał, że jedynie kandydaci Koalicji Europejskiej dali dowód, że potrafią tworzyć klimat do współpracy, a najlepszym tego dowodem jest współpraca samorządowców PO w województwie kujawsko-pomorskim. - Tu jest region, który pokazuje, jak ważna jest dobra współpraca urzędu marszałkowskiego z poszczególnymi urzędami miast, jak ważne są środki europejskie. Jest tutaj marszałek Całbecki, symbol skutecznego wydawania środków europejskich - chwalił Schetyna,  choć zauważył też, że "w taki sposób jak współpracujecie tutaj, to nie jest łatwe ze względów historycznych relacji, o czym cała Polska wie".

- Tu jest najmniejszy okręg, ale tu będą trzy mandaty, a dwa na pewno będą dla nas. Przyjechałem, by wam to powiedzieć. Jest mi obojętne, czy Janusz Zemke wejdzie razem z Brejzą, czy wejdzie razem z Sikorskim - dwa mandaty będą na pewno - oznajmił przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzysty i wyraził nadzieję, że wybrani zostaną ludzie, którzy "kochają Unię Europejską i za których nie będziemy się wstydzić". Lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej podkreślił zasługi SLD, który wprowadził Polskę do struktur Unii Europejskiej i dał Polsce konstytucję, której teraz wszyscy bronią.

Przewodnicząca .Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer rządy PiS poddała ostrej krytyce. - Oni są chorzy na władzę. Czy z ich rządów wynika coś dobrego? Mamy paździerzową politykę, srebrne interesy i nieudolność - stwierdziła Lubnauer i wyliczył sfery życia, które dotknięte zostały katastrofą, dla przykładu sytuację w szpitalnych oddziałach ratunkowych określiła mianem armageddonu.

Marek Kossakowski z Zielonych wybór, przed jakim staną wyborcy określił jako wybór "cywilizacyjny, kulturowy". "Czy Polska będzie tym czarnym od węgla, szarym od smogu i brunatnym od nienawiści zaściankiem Europy, czy stanie się zielonym centrum?" - postawił pytanie Kossakowski i stwierdził, że "czas na oddech od smogu, czas na oddech od PiS-u".

W imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego i jego lidera Władysława Kosiniaka-Kamysza przemówił poseł z naszego regionu Zbigniew Sosnowski. Sosnowski stwierdził, że PSL przystąpił do Koalicji Europejskiej, bo wielu Polaków ma dość kłótni i nienawiści, dość podziałów i dzielenia ludzi na różne sorty. - My chcemy szukać tego, co łączy, a nie dzieli - stwierdził i dodał, że PSL chce chrześcijańskiej Europy, a za św. Janem Pawłem II opowiada się za Europą Ojczyzn. - Za taką Europą się opowiadamy i dlatego jesteśmy w tej koalicji - stwierdził Sosnowski, a  po tych słowach w sali zaległa cisza. Na szczęście przemówienie zakończył przypomnieniem, że PSL zarekomendował na listę Koalicji dwie kobiety: Anetę  Jędrzejewską i Agnieszkę Kłopotek, które walczyć będą o wyższe dopłaty i większe środki dla rolnictwa z unijnego budżetu, a takie postulaty  spotkały się z gremialnym poparciem.

Z zaproszonych na konwencję gości głos zabrał jeszcze poseł Borys Budka, który zapowiedział, że politycy opozycji powołają komisję, która rozliczy wszystkie niewyjaśnione przypadki pedofilii i będzie to Komisja Prawdy.

Kandydujący z pierwszego miejsca Radosław Sikorski przestrzegał przed uniosceptykami, którzy też wybierają się do europarlamentu. Wskazał na Nigela Farage'a z brytyjskiej partii Brexit, która ma duże szanse wygrania wyborów w Wielkiej Brytanii. - Chcą używać środków Unii Europejskiej, żeby ją niszczyć - mówił Sikorski i podkreślił, że uniosceptycy zamierzają dokonać "wrogiego przejęcia Unii Europejskiej".

Radosław Sikorski zdefiniował również, na czym polega interes narodowy Polski w działaniach wobec Unii. - Polski interes polega na tym, żeby Unia Europejska przetrwała, bo jak się rozpadnie, to przelew nie przyjdzie. Unia Europejska to jest kontekst, w którym jesteśmy bezpieczni, przestajemy być państwem buforowym między potężniejszymi sąsiadami - mówił Sikorski i dodał, że Unia wyrównuje szanse Polski pod każdym względem, daje szanse, aby nasz kraj rósł w hierarchii narodów, a pod względem cywilizacyjnym daje szansę na "dobrostan".

Sikorski wskazał, że dzięki UE postęp nie ominął Bydgoszczy i regionu: lotnisko było krajowe, a już jest międzynarodowe, jest autostrada, Bydgoszcz ma piękny dworzec, dwa ośrodki uniwersyteckie i potencjał w przemyśle obronnym. - Dajcie nam szansę zdobycia 100 dodatkowych miliardów złotych - zaapelował do zebranych, czym nawiązał do obietnicy Grzegorza Schetyny wynegocjowania w Bruskeli 100 mld zł więcej niż jest w stanie wynegocjować rząd PiS.