Ta trwała ponad trzydzieści dni. Kosma Złotowski chwalił się, że przejechał w tym czasie 30 tysięcy kilometrów po drogach województwa. PiS postawił na bezpośrednie spotkania z mieszkańcami. Lider listy dziękował mieszkańcom i wolontariuszom.

Kosma Złotowski podsumował najważniejsze elementy swojego programu. – Mówiłem przede wszystkim o centralnej roli rodziny. Centralna rola rodziny polega nie tylko na tym, że w Unii Europejskiej będziemy się domagać dopłat do rodziny, ale także obudowania rodziny bezpieczeństwem socjalnym. Bezpieczeństwem w sensie takim, żeby rodzice mogli dostać pracę. Również takim, że dzieci będą miały od przedszkola opiekę lekarską. To są często sprawy, które musimy wykonać tu w Polsce, ale dyskusja przed wyborami, to jest zawsze dyskusja o Polsce.

Drugim elementem programu, który lider listy PiS uznał za bardzo ważny, to obrona polskiej energetyki opartej o węgiel. – Prawo i sprawiedliwość będzie dążyć do tego, żeby zakwestionować pakt energetyczno-klimatyczny, na czym nam bardzo zależy. Uważamy, że jest on dla polskiej gospodarki skrajnie niekorzystny. A co za tym idzie, dla polskiej rodziny.

Prawo i Sprawiedliwość deklaruje też walkę o równe dopłaty dla polskich rolników. Kosma Złotowski stwierdził, że rolnicy wszystkich krajów ponoszą takie same koszta, a dopłaty dla polskich producentów rolnych są mniejsze. – Bardzo żałujemy, że Platforma Obywatelska tego postulatu nie chciała wykorzystać, kiedy Polska sprawowała przewodnictwo unijne.

Oprócz spotkań z mieszkańcami kandydat PiS-u brał również udział w debatach. Pochwalił tę organizowaną przez studentów politologii UKW. – Wziąłem udział w kilku debatach. Muszę przyznać, że ta organizowana przez studentów była najciekawsza, ponieważ tam dochodziło do interakcji między kandydatami.

Potem mowa była jeszcze o tym, że obecnie, w przeciwieństwie do kampanii z roku 2011, działacze Prawa i Sprawiedliwości nie spotykali się z taką niechęcią, pogardą i nienawiścią, jak wtedy. – Jeśli ktoś nie był zainteresowany mówił po prostu dziękuję. Nie spotkaliśmy się z obelgami, z wyśmiewaniem. To krok w dobrym kierunku.

Na koniec konferencji zaprezentowano ostatni, podsumowujący kampanię, spot wyborczy, który będzie rozpowszechniany w Internecie. Występuje w nim Kosma Złotowski, który przez połowę czasu mówi o tym, o czym powyżej, a przez drugą połowę krytykuje Jana Vincenta-Rostowskiego. Złotowski w spocie mówi między innymi: – Lider listy Platformy Obywatelskiej wolał rozdawać batoniki w samolocie. Potem chciał się podlizać kibicom bydgoskiego Zawiszy nielegalnie sponsorując wyjazd na finał Pucharu Polski. Ośmieszył się jednak gratulując zdobycia mistrzostwa Polski. Cała kampania Jacka Rostowskiego to policzek wymierzony naszemu województwu i kpina z mieszkańców regionu. Podobnie jak jego wcześniejsze urzędowanie jako ministra finansów i dług, który po sobie zostawił.