W czwartek, 11 października, o godz. 18 w Galerii Autorskiej Jana Kaji i Jacka Solińskiego przy ul. Chocimskiej 5 nastąpi otwarcie wystawy obrazów Wojciecha Nadratowskiego pt. „Koszule dla podróżnego”. Podczas wernisażu odbędzie się również wieczór poetycki z Piotrem Wiesławem Rudzkim pt. „Elektryfikacja! – albo antologia kolejowa” oraz promocja książki „Pociąg pospieszny AWANGARDA do Poznania Głównego. Almanach za rok 2017 [art-book]”. W spotkaniu udział wezmą współpracownicy pomorskiego projektu poetyckiego PANTOGRAF, m.in. Grzegorz J. Grzmot-Bilski i Jarosław Jakubowski. Czytanie wierszy – Roma Warmus. Podczas spotkania nastąpi również otwarcie wystawy obrazów Wojciecha Nadratowskiego pt. „Koszule dla podróżnego”.
(…) W malarstwie Wojciecha Nadratowskiego kolejność rzeczy ważnych i tych z pozoru błahych często bywa zmieniana.(…) Jednocześnie obrazy te prowokują do postawienia sobie pytania: dlaczego tu jest tak, skoro przyzwyczailiśmy się, że w rzeczywistości może być zupełnie inaczej? Wizyjne „rebusy” zestawione z elementów rozpoznawalnych nie są tutaj tworzone po to, by znaleźć rozwiązanie, ale po to, by badać, kojarzyć i odkrywać wszelkie współzależności. Ta plastyczna gra ma służyć percepcyjnemu przenikaniu poza nawyki i przyzwyczajenia, by w konsekwencji uczyć twórczego postrzegania. (…) Sformułowanie, że coś może okazać się tym lub tym, charakteryzuje całą rozpiętość i wieloznaczność odniesień, jakie ukrywają się w malarstwie Nadratowskiego. (…)
Jacek Soliński
(…) sztuka to synteza. Nie zapominajmy wszak o jeszcze jednym, często pomijanym, a przecież bardzo ważnym czynniku. Sztuka to także radość, szczęście, którego doznaje artysta w chwili twórczego spełnienia, ale też uwznioślenie odbiorcy, przeniesienie jego percepcji na poziom albo kilka poziomów wyżej.
Obrazy Wojciecha Nadratowskiego są gestem artystycznej odwagi, a nawet – tak to trzeba ująć – bezczelności. Twórca dokonuje próby wykreowania całości własnego świata, od oceanicznych głębin aż po wyżyny ludzkich blokowisk i wyżej, po ciemniejący błękit nieboskłonu. Można by z tych obrazów wznieść swoisty ołtarz światu albo mówiąc inaczej - światołtarz. Dlaczego ołtarz? Ponieważ przepełnia te dzieła afirmacja życia, pomimo a może właśnie z powodu życia tego ulotności.
Jarosław Jakubowski
(…) Nadratowski uwalnia wyobraźnię od łatwych skojarzeń i zachęca do twórczej samodzielności.
Obraz może oczarowywać iluzyjnością, jeżeli powstał w oparciu o dobry warsztat. Tak więc, dzieło malarza zaczyna żyć dzięki rzemieślniczej biegłości jego twórcy. Niewątpliwie w kategoriach mistrzostwa możemy oceniać umiejętność Nadratowskiego w tworzeniu delikatnych przejść tonalnych, które odnajdziemy w tych pracach. Wysmakowana kolorystyka każdego obrazu kreuje atmosferę poetyckiej wizji.
Mateusz Soliński
(…) zespół wartości artystycznych w świecie malarskim Nadratowskiego zostaje pogłębiony o wartości i motywy autorefeksyjne. Bowiem Nadratowski w swoich obrazach przenikniętych wizyjnością i ładem ukazuje też swoistą auto-obecność, jako tego, który zostawia ślad, twórcy, który naznacza swoje dzieła refleksją o rozumieniu swojej artystycznej postawy czy wręcz powołania.
Marek Kazimierz Siwiec
Wojciech Nadratowski ur. 1957 w Wąbrzeźnie. Malarz i rysownik, zajmuje się także grafiką wydawniczą, ma na swoim koncie pokaźną liczbę opracowań graficznych przygotowanych do literatury pięknej i poezji (Wydawnictwa Pomorze). W latach 80. XX w. współpracował z Ilustrowanym Kurierem Polskim. Od 1979 r. związany jest z Galerią Autorską Jana Kaji i Jacka Solińskiego w Bydgoszczy. W latach 1980-1984 zajmował się działaniami konceptualnymi pod auspicjami (założonego przez siebie) Biura Strat Bezpowrotnych. Jest autorem kilkunastu indywidualnych wystaw malarstwa. Uprawia głównie pejzaż oscylujący między poetyckim realizmem, abstrakcją a surrealizmem. O swojej twórczości mówi: „Jest to próba subiektywnej rekonstrukcji i przemiany zewnętrznych wartości w kompozycję ułożoną według własnej logiki i wrażliwości”.