W meczu 5. kolejki Energa Basket Ligi koszykarze Astorii przegrali ze Stelmetem Zielona Góra 99:110.
Trzeci mecz domowy Enei Astorii i trzecie wielkie koszykarskie widowisko. Żal tylko, że bydgoszczanie po raz trzeci przegrali. Astoria nie była faworytem w konfrontacji z Polskim Cukrem, ani z włocławskim Anwilem. Nie byli też faworytem w meczu ze Stelmetem Zielona Góra. Przegrali trzy mecze, ale stworzyli po raz trzeci znakomite widowisko sportowe.
Drużyny do gry podeszły bardzo ofensywnie i urządziły spektakularny festiwal strzelecki. Bydgoszczanie na 21 podjętych prób rzutów za trzy punkty, 12 zakończyli pozytywnie, w przypadku Stelmetu było to 14/31!
Od pierwszej kwarty mecz toczył się według zasady kosz za kosz. Po 10 minutach gry goście prowadzili różnicą 5 punktów. W drugiej kwarcie po 4 minutach gry po rzucie zza linii Michała Nowakowskiego był remis (39:39). Bydgoszczanie przez kilka minut nadawali ton grze, utrzymując przewagę 2-3 punktów. Na przerwę zeszli jednak, przegrywając dwoma punktami.
Po zmianie stron dalej obserwowaliśmy skuteczne ataki z obu stron. Jednak to goście byli o kilka punktów do przodu. W ostatniej części gry bydgoszczanie zdobyli się jeszcze na zryw, którego uwieńczeniem była "trójka" Zębskiego na 6 minut przed końcem meczu (92:94). Końcówka należała jednak do Stelmetu i bydgoszczanie przegrali po raz trzeci domowy mecz.
Za tydzień czarno-czerwoni rozegrają kolejny ligowy mecz w Radomiu z HydroTruckiem. Dotąd Astoria wygrała dwa wyjazdowe spotkania. Prawem serii zwyciężą po raz trzeci?
Enea Astoria Bydgoszcz - Stelmet Enea BC Zielona Góra 99:110 (28:33, 27:24, 23:29, 18:24)
Enea Astoria: Michał Nowakowski 20, Clyburn 16, Zębski 14, Walton 12, Kemp 10 oraz Marcin Nowakowski 13, Aleksandrowicz 9, Krasuski 3, Frąckiewicz 2, Szyttenholm 0.
Stelmet Enea BC: Zyskowski 27, Hakanson 15, Gordon 14, Thomasson 7, Meier 4 oraz Zamojski 23, Radić 11, Ponitka 6, Koszarek 3.