Trzeci miesiąc zajmujemy się śmierdzącym problemem, z którym nie potrafi się uporać Urząd Miasta. W grożącym katastrofą budowlaną budynku przy ul. Kozietulskiego 16 mieszka samowolnie, nie opłacający żadnych świadczeń osobnik, obecnie odbywający karę więzienia. Zatruwa życie sąsiadom i zatruwa środowisko. Apele o pomoc kierowane do różnych miejskich instytucji pozostają bez odzewu. Na prośbę o pilną interwencję prezydent nie zareagował. Dopiero po naszej sierpniowej publikacji, informującej, że trzeci miesiąc mieszkańcy czekają na jego odpowiedź, przyszło pismo z ratusza, niestety, niesatysfakcjonujące lokatorów kamienicy przy ul. Kozietulskiego 18.
Nasza redakcja nawiązała kontakt z powiatowym inspektorem nadzoru budowlanego. To on w związku z fatalnym stanem technicznym budynku przy ul. Kozietulskiego 16 wydał w 2007 roku decyzję nakazującą właścicielowi jego całkowite opróżnienie i zabezpieczenie przed dostępem osób postronnych. Tej decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności. Siedem lat minęło. Budynek jest nadal zamieszkały. Tak wygląda w Bydgoszczy ?natychmiastowa wykonalność?.
Stanisław Skowroński, obecny powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, wykonuje swoje obowiązki od kwietnia 2013 roku. Co w sprawie Kozietulskiego 16 robili jego poprzednicy: Marek Jaworski i Krzysztof Dudek? Zdaje się, że obecny PINB nadrabia kilkuletnie zaległości.
- Nadzór budowlany ma obowiązek wyegzekwowania na właścicielu niniejszej nieruchomości opróżnienie budynku grożącego zawaleniem z uwagi na bezpieczeństwo osób tam przebywających – poinformował nas Stanisław Skowroński. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego rozmawiał telefonicznie z właścicielem i na dzień 14 października wyznaczył termin oględzin nieruchomości.
A jakie działania w sprawie Kozietulskiego 16 podjęła Straż Miejska? – Ustalono, że nieruchomość ma dwóch współwłaścicieli, z których jeden nie figuruje w systemie PESEL, natomiast drugi jest mieszkańcem Bydgoszczy – poinformował nas Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej i opisał trudności ze skontaktowaniem się z tą osobą: – Patrol Straży Miejskiej udał się do miejsca zameldowania współwłaściciela nieruchomości, którego nie zastał na miejscu; strażnicy rozpytali także sąsiadów, którzy jednak nie potrafili wskazać, kiedy przebywa on na miejscu; czynności te zostały powtórzone także w innych dniach – bez efektu; w związku powyższym, w dniu 21 sierpnia 2014 roku zostało wysłane do współwłaściciela nieruchomości wezwanie do stawienia się w siedzibie Referatu Śródmieście Straży Miejskiej w Bydgoszczy w celu złożenia wyjaśnień w sprawie. W dniu 17 września 2014 rok, Poczta Polska zwróciła wezwanie skierowane do współwłaściciela nieruchomości przy ul. Kozietulskiego 16 z adnotacją, że nie odebrał korespondencji, pomimo dwukrotnego awizowania.
Czy nie prościej udać się do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego? Utrzymuje on kontakt z właścicielem nieruchomości przy Kozietulskiego 16, dysponuje jego aktualnym adresem i numerem telefonu.
Jednak z całą pewnością Straż Miejska się nie leni. – W dniu 27 sierpnia 2014 roku, podczas kolejnej kontroli posesji przy ul. Kozietulskiego 16, strażnik prowadzący sprawę zastał na miejscu kobietę, która oświadczyła, że jest konkubiną mężczyzny zameldowanego pod tym adresem, z którym razem tutaj zamieszkiwała (aktualnie mężczyzna ten nie zamieszkuje na terenie posesji); kobieta stwierdziła także, że wszystkie sprawy formalne, związane z nieruchomością prowadził jej konkubent, a ona nie posiada żadnej wiedzy w tym zakresie; na pytanie strażnika o pozbywanie się odpadów stałych oraz ciekłych, kobieta oświadczyła, że śmieci wyrzuca do koszy ulicznych, a wodę pitną przynosi sobie korzystając z miejskich hydrantów, natomiast do toalety wykorzystuje deszczówkę.
W chwili obecnej Straż Miejska w Bydgoszczy prowadzi czynności wyjaśniające, mające na celu ustalenie, czy przestrzegane są przepisy w zakresie utrzymania porządku i czystości na terenie nieruchomości (?), jednak utrudniony kontakt ze współwłaścicielem posesji powoduje, że sprawa wciąż jest w toku – wyjaśnił Arkadiusz Bereszyński.
Określenie ?czeski film?, jest nawiązaniem do słynnego filmu pod tytułem ?Nikdo nic neví?. W Bydgoszczy jest znacznie gorzej. Niby każdy coś wie, tylko nic z tego nie wynika. W każdym razie nic pomyślnego dla mieszkańców kamienicy przy ul. Kozietulskiego 18. Wcale nie mają wygórowanych pragnień. Chcieliby żyć normalnie, bez wyzwisk, szczucia psami, smrodu.
Jak ustalił Arkadiusz Bereszyński, w tym roku do Straży Miejskiej w Bydgoszczy wpłynęły cztery zgłoszenia związane z nieruchomością przy ul. Kozietulskiego 16. – Dwa z nich dotyczyły pociętych gałęzi i pnia drzewa zalegających na chodniku. Natomiast pozostałe dwa związane były ze spalaniem odpadów i kłębów dymu wydobywających się z terenu posesji – podał rzecznik bydgoskich strażników.