Ten wieloodcinkowy, codzienny serial trwa od długiego już czasu. Serial o nieszczęściach dotykających Polaków. Najważniejsze wiadomości w głównych stacjach telewizyjnych i radiowych to informacje o wszelakiego rodzaju wypadkach. Od nich zaczyna się serwisy. Dzień bez pożaru, wypadku samochodowego, wybuchu gazu czy zawalenia się budynku się nie liczy. Nieszczęścia, choroby dotykające dzieci i osób starszych, błędy lekarzy. A to matka zbrodniarka, a to eksploatowany tygodniami temat młodocianych zbrodniarzy. I te przypadki ludzkiego nieszczęścia są omawiane, przedstawiane bardzo dokładnie, zwykle co najmniej przez kilka minut – jako wiadomości. Jako tzw.newsy.

Nadzwyczajna przy tym dziennikarska dociekliwość i dokładność. Co za warsztat zawodowy! Przegląd nieszczęść to najważniejsze wiadomości z jednego z największych europejskich krajów. Właściwie nic poza nieszczęściami w naszym kraju się nie dzieje. Jedyna informacja pozytywna to wiadomości o tym, że? rząd pracuje. Przygnębiające to i dołujące. Gdzie my jesteśmy?

Nie jestem i nie byłem zwolennikiem propagandy sukcesu, ale nie jestem też zwolennikiem propagandy nieszczęścia. Czy taka i tylko taka jest otaczająca nas rzeczywistość? Czy rzeczywiście żyjemy w tak nieszczęśliwym kraju, gdzie zdarzają się tylko wypadki i to są jedyne ważne newsy?

Można zapytać po co, dlaczego tak się dzieje. Bo co, bo ludzie takie wiadomości lubią? Bez serwisu o nieszczęściach nie będą oglądali telewizji lub wyłączą radio? Nie! Przesłanie jest inne: Może wam drodzy widzowie, drodzy radiosłuchacze nie dzieje się najlepiej, macie rozmaite kłopoty, macie mało pieniędzy, nie macie może pracy, nie podoba się wam sposób rządzenia krajem, miastem, gminą, ale popatrzcie: inni mają gorzej. Siedźcie więc cicho. Nie zapeszajcie, nie narzekajcie, bo także wam może się coś złego przytrafić. To inni mają gorzej!

A może przydałby się w mediach, wzorem dnia zakochanych lub dnia bez samochodów – chociaż raz w miesiącu dzień bez informacji o wypadkach i nieszczęściach? To byłby słoneczny dzień niezależnie od tego, czy niebo było bezchmurne.