Mikołaj Bogdanowicz podsumował dotychczasowe działania w sprawie zapobieżenia katastrofie ekologicznej na terenach pozachemowskich. Przewodniczący powołanego przez wojewodę zespołu eksperckiego ds. terenów dawnych Zakładów Chemicznych „Zachem” w Bydgoszczy stwierdził, że formuła zespołu została już wyczerpana i zarekomenduje wojewodzie zawieszenie jego dalszych prac. "Rada Miasta Bydgoszczy nie jest od recenzowania pracy wojewody" - stwierdził Bogdanowicz, zarzucając miastu konfrontacyjną postawę, nastawioną na konflikt.
Jutro na sesji Rady Miasta Bydgoszczy, zgodnie z przygotowanym porządkiem obrad, przewidziany jest punkt zatytułowany "Informacja ustna o pracach Zespołu Eksperckiego, powołanego przez Wojewodę Kujawsko-Pomorskiego do oceny stanu zanieczyszczeń oraz określenia niezbędnych działań podejmowanych na terenach dawnych Zakładów Chemicznych „ZACHEM” w Bydgoszczy, za okres od 31 stycznia 2019 r. do 26 lutego 2019 r.". Dzisiaj podczas konferencji prasowej wojewoda Mikołaj Bogdanowicz krytycznie ocenił podejście przez miasto do deklarowanego współdziałania w odniesieniu do przeciwdziałania skutkom zanieczyszczeń środowiska występujących na terenach pozachemowskich.
- Formuła, sposób i zasady zapraszania na sesje pozostawiają wiele do życzenia i nie są to zasady, jakie powinny obowiązywać pomiędzy władzą rządową a samorządową. Rada miasta nie jest od recenzowania pracy wojewody. Od tego jest premier i minister spraw wewnętrznych. Sesje rady miasta nie powinny być wykorzystywane do ataku na mnie i administrację rządową, przy tym w oparciu o argumenty nieprawdziwe - powiedział wojewoda. [Treść pism przewodniczącej rady miasta i wojewody publikujemy poniżej] Wojewoda Bogdanowicz dodał też, że nie będzie na wskazanie palca co miesiąc przychodził tłumaczyć się na wezwanie Rady Miasta Bydgoszczy.
- Główny powód problemów, jakie występują na Zachemie, to prywatyzacja Zachemu, następnie brak jednego odpowiedzialnego za ten teren i rozproszenie właścicieli działek po Zachemie (niektórych właścicielem jest Miasto Bydgoszcz). Gdyby nie taka prywatyzacja i zaniechania nie byłoby problemów - stwierdził wojewoda Bogdanowicz i dodał: - Co zrobił pan prezydent w czasie 16 lat, gdy sprawuje funkcje publiczne, co zrobił w sprawie Zachemu? My 93 mln zł zdobyliśmy i opracowywany projekt będzie realizowany.
Wojewoda Bogdanowicz podkreślił, że prezydent Bydgoszczy, powinien zająć się rozwiązaniem problemu wody na terenie Łęgnowa. Przypomniał, że w czasach Zachemu była ona dostarczana za darmo i było to zobowiązanie, które powinno zostać dotrzymane również dzisiaj. - Główna energia pana prezydenta w tym kierunku powinna pójść, by wodę dostarczyć za darmo - stwierdził Bogdanowicz.
Dariusz Wrzos, zastępca prezesa WFOŚiGW w Toruniu, a zarazem przewodniczący zespołu eksperckiego zajmującego się skażonymi terenami pozachemowskimi w Łęgnowie ocenił postęp w realizacji przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Bydgoszczy projektu, którego celem ma być remediacja terenów zanieczyszczonych. - 93 mln zł - po raz pierwszy zostały przeznaczone tak duże pieniądze na ograniczenie rozprzestrzeniania się zanieczyszczeń bądź ich likwidację - powiedział Wrzos i dodał, że konieczne są dalsze badania na wyznaczenie stanu zagrożenia. Dodał, że będzie rekomendował wojewodzie zawieszenie działań zespołu, bo w dotychczasowej formuje wyczerpał on już możliwe do osiągnięcia cele.
Maria Dombrowicz, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy, zapowiedziała, że w 2020 roku nastąpi posadowienie instalacji remediacyjnej w celu zapobieżenia rozprzestrzeniania się zanieczyszczeń ze składowiska "Zielona".
Natomiast Elwira Jutrowska, wojewódzki inspektor ochrony środowiska, poinformowała, że na terenach pozachemowskich prowadzone były w latach poprzednich 84 kontrole w zakresie prawidłowości korzystania ze środowiska przez firmy, które magazynują bądź przetwarzają odpady. Stwierdzono 26 naruszeń warunków korzystania ze środowiska, a do prokuratury skierowano 3 wnioski, nałożono też 38 kar pieniężnych. Wnioski skierowane do prokuratury dotyczyły Infrastruktury Kapuściska i firmy Gamatronic, której syndyk sprzedał najbardziej zanieczyszczone tereny, czyli składowiska "Zielona". Stwierdzono zaniechanie funkcjonowania ujęcia barierowego, a Infrastruktura Kapuściska i Gamatronic były zobowiązane do eksploatacji ujęcia. Kontrola dotycząca Chemwiku i Nitrochemu nie jest jeszcze zakończona. Miejska spółka Chemwik wprowadza ścieki do środowiska, natomiast Nitrochem do kanalizacji Chemwiku. Elwira Jutrowska oświadczyła, że w ściekach odprowadzanych do Wisły stwierdzono jedynie śladowe zanieczyszczenie toksycznymi substancjami DNT.
Pismo przewodniczącej Rady Miasta Bydgoszczy Moniki Matowskiej:
Pismo wojewody Mikołaja Bogdanowicza:
Konferencja w Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim (od lewej: Elwira Jutrowska, Maria Dombrowicz, Mikołaj Bogdanowicz, Dariusz Wrzos, Adrian Mól). Fot. Jacek Nowacki