List protestacyjny
Psy szczekają, karawana idzie dalej. Słowa tego przysłowia są jak najbardziej adekwatne do obecnej sytuacji w Bydgoszczy, zwłaszcza w sprawie przebudowy płyty Starego Rynku. Pomimo wielu protestów i głosów sprzeciwu Prezydent podpisał umowę na przebudowę Starego Rynku, która doprowadzi do zaprzepaszczenia ogromnej szansy na wykorzystanie potencjału historycznego i turystycznego, którym byłoby odsłonięcie
średniowiecznych podziemi po Ratuszu Miejskim czy też kościele pw. św. Igancego Loyoli. Zamiast skorzystać z doświadczeń wielu europejskich miast takich jak choćby Bruksela, czy też bliższego nam Polakom Krakowa, pozwalamy, by nasze podziemia spoczęły na zawsze zakryte płytami, po których będziemy stąpać, rozmyślając o drzemiących pod stopami możliwościach i szansach na dołączenie do awangardy miast czerpiących ogromne zyski nie tylko finansowe z promowania swojego dziedzictwa historycznego.
Oczywiście władze miasta winą obarczają Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który miał nie wyrazić zgody na pokazanie podziemi. Niestety jak dotąd nie dostaliśmy żadnego potwierdzenia tych rewelacji, a główny sprzeciw Wojewódzkiego Konserwatora oscylował wokół budowy fontanny, która rzeczywiście doprowadziłaby do unicestwienia znajdujących się pod nią średniowiecznych pozostałości.
Pominę milczeniem kolejne protesty, których osią jest przesunięcie pomnika Walki i Męczeństwa o kilkanaście metrów, co spowoduje, że znajdzie się on poza obrysem znajdującego się w tym miejscu do 1940 r. kościoła, przed schodami którego dokonano makabrycznej zbrodni na narodzie polskim, a co za tym idzie straci znaczenie, w którym miejscu się będzie znajdował, gdyż każde z tych miejsc nie będzie tym właściwym.
Takim działaniem pozwalamy, aby Bydgoszcz pozostała polskim zaściankiem, zamiast należącego się jej miejsca w czołówce miast naszego kraju.
I tylko czarne obramowanie płyty Starego Rynku będzie świadczyło o naszej żałobie, po pochowaniu planów i marzeń o wykorzystaniu naszej historii w celu wypromowania miasta, co przyniosłoby korzyści wszystkim mieszkańcom.
Z żalem
Krzysztof Drozdowski

Wizualizacja UMB