Gościem Galerii Autorskiej Jana Kaji i Jacka Solińskiego był ks. prof. Jan Sochoń.
- Bezpośrednim pretekstem dzisiejszego spotkania są dwie wydane ostatnio książki: „Strzałka czasu” i „Mowa wewnętrzna. Sceny z życia duchowego” - wyjaśnił Jacek Soliński. Twórcy Galerii Autorskiej udanie wykorzystują każdą okazję, by zaprosić szefa Katedry Filozofii Kultury na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, a znakomity poeta im nie odmawia i dlatego jest ich corocznym gościem.
- Jestem zwolennikiem takiej literatury, której źródła tkwią w realnym kontakcie ze światem, z rzeczywistością – wyznał ksiądz filozof, odwołując się do arystotelizmu.
Zdaniem przybyłego z Warszawy kapłana, literatura, a zwłaszcza poezja, wprowadza swego rodzaju ład w otaczający nas świat chaotycznych treści, które docierają do naszych serc i umysłów. - Ma zdolność syntetyzującego scalania - opisał rolę literatury ks.Jan Sochoń.
Goszczący w piwnicznej galerii poeta zdradził, że jego książka prozatorska zawiera fragmenty dzienników, które od czasów maturalnych prowadzi. – Wydaje się trochę niezborna. Teksty nie mają ze sobą wiele wspólnego. Są zapiskami różnych doświadczeń i emocji – wyjaśnił autor książki „Mowa wewnętrzna. Sceny z życia duchowego”, ale, jak stwierdził, coś jednak łączy wszystkie teksty w niej zawarte. Ujawniają one drogę poszukiwania wewnętrznego mistrza, którym jest Jezus Chrystus.- Próbuję opisać to, co się ze mną dzieje, kiedy żyję czy próbuję żyć w bliskości owego mistrza - wyjawił ksiądz filozof.
Książka zawiera także to, co Julia Hartwig określała słowem „błyski”. – To są zdania, które są wynikiem ekstatycznego niekiedy uniesienia – wyznał poeta.
Dla kapłana jest oczywiste, że nie istnieje wyznawana przez Baudelaire’a religia piękna. - Piękno tylko podprowadza pod próg tajemnicy – stwierdził ks. Jan Sochoń.
Utwory poetyckie z najnowszego tomu wierszy księdza poety zaprezentowała Roma Warmus, a fragmenty prozy z książki „Mowa wewnętrzna. Sceny z życia duchowego” odczytał Mieczysław Franaszek.