- Na wniosek Zarządu Województwa Kujawsko-Pomorskiego sejmik przegłosował taki dar dla nas ? tak prezes Fundacji ?Wiatrak? wyjaśnił, skąd się wziął milion złotych.
O kłopotach finansowych fordońskiej fundacji wielokrotnie informowaliśmy. Spięła się, by do końca roku uzbierać kwotę 1,2 mln zł, w przeciwnym razie musiałaby oddać 8 mln dofinansowania, które otrzymała ze środków unijnych. Słowa ?spięła? użyliśmy nieprzypadkowo. Mobilizację w celu zebrania brakującej kwoty nazwali wiatrakowi działacze akcją ?Spinka?. Mimo pomysłowości wolontariuszy w wynajdowania nowych form pozyskiwania pieniędzy, nie udało się zebrać aż 1,2 mln zł, a czas, który pozostał do końca roku niebezpiecznie się kurczył. Dlatego informacja o darze samorządu województwa wprawiła wszystkich w euforię.
?Doświadczyliśmy bardzo licznego obdarowania i ciągle doświadczamy?, ?milion, który stał się dla nas cudownym prezentem?, ?bardzo, bardzo, bardzo się cieszymy, trudno wyrazić taką radość?. Te i inne słowa użyte dzisiaj przez ks. Buchholza oddają nastrój, w jakim przebiegała konferencja prasowa w siedzibie Fundacji “Wiatrak”. To było przeogromne poczucie wdzięczności. Niemal namacalnie odczuwało się, że członkom i sympatykom ?Wiatraka? kamień spadł z serca. Jak odmieniony wyglądał prezes fundacji. Na kilku poprzednich konferencjach siedział spięty i zatroskany. Dzisiaj uśmiech nie schodził z twarzy ks. Buchholza.
Podczas konferencji dziękowano też innym darczyńcom. Niektórzy przynosili do ?Wiatraka? świnki wypełnione monetami, inni ofiarowywali swój czas bądź umiejętności. Akcja ?Spinka? przyniosła 1 mln 291 tys. 501 zł. Milion był darem od samorządu województwa, a blisko 300 tys. zł pozyskano w inny sposób.
?Wiatrakowi? pomogło: 1802 osób indywidualnych, 37 firm, 3 zgromadzenia zakonne, 7 stowarzyszeń, 4 jednostki samorządowe, 3 instytucje i 5 parafii.