W związku z przemieszczaniem się mas gruntu od marca wstrzymany jest ruch tramwajów przez Babią Wieś. Doszło też do pęknięcia ściany budynku i nawierzchni ulicy oraz rozszczelnienia rury z gazem.  Czy można było przewidzieć następstwa prac budowlanych prowadzonych w pobliżu przepływającej przez miasto rzeki?

Przejeżdżałem sobie wczoraj rowerem obok tej tragedii nad Brdą. Nie ma silnych i odpowiedzialnych za to, co się tam stało? Przecież znany jest z nazwiska oraz imienia urzędnik, który w imieniu Prezydenta Miasta wydał pozwolenie na tę budowę, która nie powstanie, rujnując jednocześnie okolicę - napisał w liście do redakcji nasz czytelnik.

Zapytaliśmy, kto wydał decyzję, która wzbudza obecnie takie kontrowersje. Interesowało nas także, czy została przeprowadzona ekspertyza, z której wynikało, że tak wysoki budynek może stanąć na tym terenie.  

- Zarówno decyzję o warunkach zabudowy, jak i pozwolenie na budowę podpisała, w imieniu Prezydenta Miasta Bydgoszczy, Dyrektor Wydziału Administracji Budowlanej, Architekt Miasta Katarzyna Łaskarzewska-Karczmarz -  poinformowała nas Marta Stachowiak, rzecznik urzędu miasta. - Na etapie warunków zabudowy została przeprowadzona przez uprawnionego architekta szczegółowa analiza urbanistyczno-architektoniczna pod kątem wprowadzenia budynku o wysokości 50 m, która jednoznacznie potwierdziła taką możliwość.

Wydaje się wszakże, że bardziej pożądana byłaby ekspertyza geologiczna. Może zadbał o nią Nordic Development?  Z ustaleń Marty Stachowiak wynika, że na etapie starań o pozwolenie na budowę inwestor dołączył do wniosku kilka dokumentów:

- pozwolenie wodno prawne na wzniesienie obiektu budowlanego oraz na wykonanie innych robót na obszarze szczególnego zagrożenia powodzią,

- pozwolenie zatwierdzające dokumentację geologiczno-inżynierską, opracowaną przez uprawnionego geologa,

- uzgodnienie projektowanego obiektu z Szefostwem Służby Ruchu Lotniczego Sił Zbrojnych RP.

Dla przypomnienia, dwa miesiące temu prezydent Bydgoszczy poinformował dziennikarzy, że zawiadomił  prokuraturę o katastrofie na Babiej Wsi. - Uważam, że zagrożenie, które zostało stworzone to jest istotne zagrożenie także i dla ludzi, związane z osuwaniem się gruntu, na którym postawione są budynki. Myślę, że zawsze udział prokuratury też dopinguje wszystkich zainteresowanych do tego, aby rzetelnie i szybko podchodzili do swoich obowiązków – stwierdził Rafał Bruski podczas konferencji prasowej w dniu 10 kwietnia.