Ryszard Kukliński urodził się w Warszawie 13 czerwca 1930 roku. Gdyby żył, obchodziłby dzisiaj 84 urodziny. Mimo że pułkownik nie żyje od dziesięciu lat, nie ustają spory na temat oceny jego działalności. Dowodem, iż wzbudza ciągle silne emocje, jest dewastowanie tablicy jemu poświęconej. Dwa miesiące temu została po raz drugi uszkodzona. Niepodjęcie żadnych kroków, żeby ją naprawić, świadczy zdaniem radnego Michała Krzemkowskiego o tym, jaka silna jest w Polsce Polska Jaruzelska
- Nasza ojczyzna, o którą samotnie w latach siedemdziesiątych walczył pułkownik Kukliński, nie potrafi dumnie unieść czoła – ocenił działacz Prawa i Sprawiedliwości, a następnie przypomniał o dokonaniach współpracującego z CIA oficera. Nazwał Kuklińskiego ?ostatnim żołnierzem wyklętym?.
Do słów kolegi klubowego nawiązał radny Marek Gralik, stwierdzając, że tak samo jak żołnierze wyklęci musiał Kukliński bardzo długo czekać na oczyszczenie swojego imienia. – Nie zrażajmy się tym, że jest nas tutaj tak mało. Jestem przekonany, że zdecydowana większość Polaków uważa pułkownika Kuklińskiego za bohatera, a generała Jaruzelskiego za zdrajcę i oby tak wiecznie pozostało – powiedział kandydat PiS na prezydenta Bydgoszczy.
- Cechą tego bohatera, którego pamięć dziś czcimy, było to, że wybrał Polskę nad prywatę – stwierdził radny Stefan Pastuszewski na zakończenie krótkiej uroczystości.