Muzycy tworzą zespół dopiero od dwóch lat i być może dlatego nie udało im się wymyślić nazwy kwartetu i ustalić lidera grupy. Jest w tym trochę kokieterii, bo rolę p.o. szefa podczas koncertu z wdziękiem pełnił Wojciech Jachna. Faktem jest, że motorem grupy są dwaj główni (choć muzykę piszą wszyscy) kompozytorzy – Wojciech Jachna i Jacek Cichocki, których kompozycje mocno osadzone są w modern jazzie.

Ich stosunek do muzyki jazzowej najlepiej wyraził utwór pt. “Rozważania filozoficzne”, w którym muzycy, opisując ich istotę, wagę, spór i polemikę, potraktowali je żartobliwie, malując dowcipne obrazy. Poczucie humoru i pewien dystans zawiera się w zderzeniu tytułów utworów z dźwiękami, które, jak pociągnięcia pędzla, tworzą sugestywne, malarskie wizje. Najpełniej wyraziło się to w “Indianach”, nastrojowej i pełnej wdzięku kompozycji.

Bydgoska grupa wypracowała własny styl głównie dzięki trąbce Wojciecha Jachny. Rzadko spotyka się trębacza, który świadomie rezygnuje z wysokich registrów i potęgi dźwięków, na rzecz delikatnego, nieco przytłumionego brzmienia, nawiązującego do aksamitnej barwy saksofonu. I ten styl bardzo przypadł do gustu publiczności, potrzebującej również muzyki stonowanej, ciepłej i przyjaznej.