W Wyższej Szkole Gospodarki odbyła się konwencja wyborcza Komitetu Wyborczego PSL. Lider partii Władysław Kosiniak-Kamysz i startujący z list ludowców Paweł Kukiz przekonywali, że Koalicja Polska, która połączyła PSL i ugrupowanie Kukiz '15 będzie Polaków jednoczyć.

- Łączymy Polaków, a nie dzielimy - powiedział podczas konwencji Polskiego Stronnictwa Ludowego lider partii w regionie Zbigniew Sosnowski. W brawurowym przemówieniu poseł z Kujaw i Pomorza skrytykował rządy Prawa i Sprawiedliwości, określając je jako pełne hipokryzji. - Głęboko nieuczciwe ze strony Prawa i Sprawiedliwości jest odmawianie konkurentom politycznym patriotyzmu i wiary. Rujnują w ten sposób wspólnotę narodową i więzi społeczne - grzmial Sosnowski i i cytując słowa patrona ruchu ludowego  dodał: - Wincenty Witos, jeden z ojców polskiej niepodległości i twórca ruchu ludowego, wygłosił w 1922 roku następujące słowa: „Musicie baczyć, aby nie wyzyskiwali waszej wiary ci, co Boga i Ojczyznę mają wciąż na ustach, ale sami fałsz i obłudę w duszy, co dla swoich prywatnych celów gotowi są nadużyć Kościoła i ambony”. Czyż te słowa nie są aktualne dzisiaj? - pytał zgromadzonych w auli Wyższej Szkoły Gospodarki.

Zbigniew Sosnowski zarzucił rządowi PiS, że nie realizuje obietnic wyborczych (opóźniona budowa zapory na Wiśle w Nieszawie, niedofinansowanie szpitali powiatowych) i rozpowszechnianie nieprawdy przez ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego o tym, że rząd PO-PSL zostawił po sobie "wieś w ruinie". - Pan minister zapomniał powiedzieć, że każdego roku na rolnictwo przeznaczanych jest 7 mld zł mniej. Pan minister obiecał rolnikom podwójne dopłaty. Z tych podwójnych dopłat wyszły tylko marzenia. Ale o jednym pan minister nie mówi. Pan minister swego czasu podzielił swoje gospodarstwo, zgodnie z prawem, ale bez moralności, na trzy części, aby wydobyć pieniądze z budżetu państwa. To jest ten patriotyzm - wytykał Zbigniew Sosnowski. 

Władysław Kosiniak-Kamysz, krajowy lider PSL, pogratulował brawurowej mowy liderowi PSL-u na Kujawach i Pomorzu. - Przeżywa drugą młodość, wspaniała forma - ocenił Kosiniak-Kamysz i podkreślił, że kierowana przez niego partia i ugrupowanie Kukiz '15 podjęło wyzwanie i zbudowało Koalicję Polską, koalicję Polaków, za czymś, a nie przeciwko komuś. - Za lepszą Polską, za silną Polską, za Polską roztropną, za Polską, która docenia pracowitość swych rodaków, swych mieszkańców. Taka Polska lepszych szans jest możliwa, nie jutro i pojutrze - jak mówią niektórzy - taka Polska jest możliwa dziś, tu i teraz, tu w Bydgoszczy, tu w Toruniu - oświadczył Kosiniak-Kamysz.

- W tym świecie bratobójczej walki, nie tylko już w polityce na hejty, chamstwa, oszczerstwa i obłudę, musi być siła rozsądnego centrum, a Koalicja Polska jest w samym centrum. Potrafimy być spadkobiercami wielkiej historii ruchu ludowego, ale potrafimy tworzyć coś nowego, bo na naszych listach są różne środowiska.  Jest środowisko Pawła Kukiza, samorządowców, polityków, byłych posłów - mówił lider ludowców i podkreślił,  że PSL i Kukiz'15 zjednoczyła idea braterstwa.

Paweł Kukiz rozwinął hasło kampanii PSL - Koalicji Polskiej „Łączymy Polaków”. - Żebyśmy mogli łączyć Polaków, żeby Polacy mogli się łączyć musimy przede wszystkim przekształcić państwo partyjne w państwo obywatelskie. Musimy odjeść od formuły państwa, które ma ustrój w spadku po PRL-u. Musimy przede wszystkim zmienić ordynację wyborczą, sposób wybierania posłów. Musimy mieć możliwość wskazywania ludzi z imienia i nazwiska, a nie głosowania na szyld partyjny, gdzie wodzowie partyjni ustalili wcześniej kto będzie w Sejmie. Co to za ustrój, kiedy jeszcze przed wyborami, patrząc mniej więcej na sondaże - możemy wskazać kto będzie zasiadał na Wiejskiej - mówił Kukiz i dodał, że posłami powinni być lokalni liderzy, którzy cieszą się zaufaniem ludzi, a nie namaszczeni przez wodza partii.

- Jak słyszę, że w Polsce ktoś broni demokracji, to ja zastanawiam się, jak można bronić czegoś czego nie ma i nigdy nie było. Nie jest demokratycznym ustrój, w którym jedna partia - nie czepiam się PiS, posługuję się tylko przykładem - otrzymała 5,7 milionów głosów i posiada wszelkie instrumenty, by w sposób absolutny zarządzać tymi, którzy otrzymali ponad 10 milionów głosów w wyborach do parlamentu. To nie jest demokracja, to jest autokracja - mówił Paweł Kukiz.

Paweł Kukiz wskazywał na instrumentalne posługiwanie się przez partię rządzącą radiem i telewizją publiczną. - PiS ma do dyspozycji swoje media, które nazywa narodowymi. Ja sobie wypraszam, bo jestem Polakiem, członkiem tego narodu, a to nie są moje media. Manipulacja, jakiej dopuszcza się telewizja Kurskiego, to nawet komuniści byli bardziej subtelni w propagandzie. Ci idą po całości - grzmiał Kukiz.

Liderem listy do Sejmu w okręgu bydgoskim jest wicemarszałek województwa Dariusz Kurzawa, a w okręgu toruńskim poseł ruchu Kukiz '15 Paweł Szramka.