Artem Łaguta przyleciał wczoraj do Polski, by dopiąć kwestie formalne przed zbliżającym się sezonem. Najistotniejsze sprawy to zorganizowanie karty stałego pobytu umożliwiającej zawodnikowi bezproblemowe przyloty na zawody do naszego kraju oraz zakup mieszkania w Bydgoszczy. Ponadto, Artem spotka się z kibicami podczas Żużlowego Wieczoru, w którym będzie uczestniczył 1 lutego wspólnie z Robertem Kościechą.

Po przylocie do Warszawy Łaguta od razu przyjechał do Bydgoszczy, a od rana przebywa w naszym klubie. Przy tej okazji postanowiliśmy porozmawiać z zawodnikiem, by poznać jego plany i cele sportowe oraz prywatne zainteresowania.

Co spowodowało, że na sezon 2012 wybór padł akurat na Polonię Bydgoszcz?

- Bydgoski tor jest bardzo dobry i świetnie się na nim czuję. W poprzednim sezonie w Kryterium Asów w trzech biegach zdobyłem 8 punktów, a to dobry wynik. Szybko udało mi się porozumieć z władzami klubu w Bydgoszczy. Mogę zdradzić, że nasze rozmowy trwały około 10 minut i wszystko mieliśmy ustalone. Poza tym jest młoda, ciekawa drużyna.

Jak oceniasz szanse Polonii Bydgoszcz w ekstralidze i czy znasz się z zawodnikami, którzy będą jeździli w naszym zespole?

- Na pewno będziemy walczyć o pierwszą czwórkę. Tak jak wspomniałem wcześniej, mamy młodą, ambitną drużynę, więc możemy dużo osiągnąć. Jeśli chodzi o zawodników to większość z nich znam. Z Gapińskim i Buczkowskim jeździłem razem w Valsarnie Hagfors. Z Emilem choć nie startowaliśmy w jednym zespole, to dobrze się znamy. Podobnie jest z Kościechą, ale spotykaliśmy się na zawodach, w których jeździliśmy w przeciwnych zespołach. Nie miałem tylko okazji poznać juniorów.

Jakie masz plany na najbliższy sezon poza startami w lidze polskiej?

- Będę jeździł w trzech ligach: szwedzkiej, gdzie będę reprezentował Valsarnę Hagfors, rosyjskiej w Mega Łada Togliatti i polskiej. Ponadto, wystartuję w eliminacjach do Grand Prix. Trudno jest mi określić, ile spotkań łącznie pojadę. Po prostu wezmę udział we wszystkich zawodach, jakie będą miały moje drużyny.

Jak przebiegają Twoje przygotowania do sezonu?

- Jeżdżę tylko na motocrossie. Nie chodzę na siłownię, basen i inne, ponieważ wszystkie te zajęcia zapewnia mi właśnie motocross. W taki sam sposób przygotowywałem się do sezonu w poprzednich latach.

Jakie masz plany na najbliższy czas?

- Do 2 lutego zostaję w Polsce, a potem lecę do Władywostoku. Tam będę przez miesiąc trenował na motocrossie. Później znowu przylecę do Polski, by wspólnie z drużyną pojechać na treningi do Słowenii.

Wcześniej nie miałeś pewnie zbyt wielu okazji do odwiedzania Bydgoszczy. Czy podczas obecnego pobytu znajdziesz trochę czasu, by zwiedzić nasze miasto?

- Miałem już wiele okazji, by spędzić tutaj czas. W zeszłym roku mieszkałem pod Toruniem, a Grisza w Bydgoszczy, więc czasami się tutaj pojawiałem. W tym roku będę mieszkał w Bydgoszczy i w czasie mojego obecnego pobytu chciałbym znaleźć dla siebie mieszkanie.

Czy masz jakieś ulubione miejsce w Bydgoszczy i co lubisz robić w wolnym czasie?

- Nie mam jakiegoś szczególnego miejsca, ale bardzo lubię spędzać czas w tutejszych sklepach. Jeśli chodzi o wolny czas to chętnie jeżdżę na motocrossie, oglądam wyścigi rally, chodzę właśnie po sklepach, czasami też do kina.

Już niedługo w Twoim życiu nastąpi ważny moment. Czy mógłbyś zdradzić kibicom co to będzie?

- Za trzy miesiące będę miał syna. Moja żona obecnie przebywa w Rosji i nie mogła przylecieć, ponieważ lekarze nie wyrażają teraz zgody na latanie samolotami. Póki co będę latał do Rosji, by ich odwiedzać, a za 2-3 lata chciałbym, abyśmy na stałe zamieszkali w Polsce.

Dziękuję za rozmowę.