Związkowcy zapowiadają, że przypomną jak to premier Donald Tusk w exposé w 2011 roku zapowiadał spadek długu publicznego, tymczasem dług radykalnie wzrósł. Obietnicą na wyrost była też zapowiedź premiera, że wprowadzona zostanie rachunkowość dla rolników i gospodarstwa rolne będą traktowane przez skarbówki jak wszystkie inne przedsiębiorstwa działające na rynku i płacące podatki. Nic też na razie nie wyszło z budowy tysiąca świetlików, czyli instytucji kultury (świetlic, bibliotek) w małych ośrodkach.

Ciekawym, ale także zaniechanym pomysłem było zamrożenie podatków od praw autorskich. W programie wyborczym PO z 2011 roku czytamy: ?Podatek od praw autorskich do wynalazku zostanie zamrożony aż do czasu uzyskania dochodów ze sprzedaży produktu.? Nic z tych rzeczy, takiego rozwiązania nie wprowadzono. W tym samym programie wyborczym Platformy czytamy również: ?Na każdej dużej uczelni powstanie punkt przedszkolny. Studenci, którzy zostają rodzicami w trakcie studiów lub zatrudnieni na uczelni młodzi naukowcy otrzymają możliwość skorzystania z takiego udogodnienia.? To kolejna obietnica, która pozostała na papierze. Obietnica zresztą dość dziwna, bo dlaczego z owych ?ochronek? dla dzieci mieli mieć prawo korzystać jedynie studenci, którym dziecko urodzi się podczas studiów, a nie ci, którzy mają już dzieci przed przystąpieniem na studia?

A oto obietnica, o której było swego czasu głośno, a o której dziś nic nie słychać, choć była zapowiadana w programie wyborczym PO: ?Od 2013 roku wprowadzimy elektroniczny dowód osobisty (pl.ID). Dzięki bezpłatnemu podpisowi elektronicznemu zapisanemu w dowodzie kontakt z urzędami będzie o wiele prostszy.? Rzeczywiście kontakt byłby prostszy, gdyby Platforma spełniła obietnicę. Związkowcy przypominają oczywiście także zapowiedź zmniejszenia stawki VAT z 23% do 22%.

Przywołane, niespełnione obietnice pochodzą z jesieni 2011 roku, a konkretnie z exposé premiera oraz z wcześniejszego o kilka tygodni programu wyborczego Platformy. Jest już połowa kadencji, a Platforma nie spełnia żadnej z tych obietnic. I nic nie wskazuje na to, że ma zamiar spełnić. Warto też zauważyć, że niektóre z przywołanych obietnic mają określone terminy realizacji ? elektroniczne dowody osobiste miały pojawić się na początku 2013 roku, podobnie jak księgowość biznesowa w gospodarstwach rolnych.

Zapytaliśmy senatora Jana Rulewskiego związanego z PO, co sądzi o Apelu Poległych Obietnic: – To były obietnice czynione w warunkach wolnych od kryzysu i zbyt optymistyczne. Nie uczyniono inwentaryzacji magazynu pod nazwą Polska i obietnice były na wyrost. Ja wielokrotnie zwracałem uwagę na to, że Platforma zbyt wiele uwagi poświęca walce z PiS, a za mało tworzeniu wartości. Na nadmiernych obietnicach i rozdymaniu oczekiwań społecznych poległ już nie jeden rząd. I rozumiem, że “Solidarność”, przypomina te obietnice, bo jak zapowiada, chce obalić rząd.

Kiedy nasze pytanie o akcję ZRB NSZZ ?Solidarność? usłyszała posłanka PO, Iwona Kozłowska, powiedziała nam, że jest bardzo zapracowana i nie może rozmawiać. Strusią strategię chowania głowy w piasek zastosował zazwyczaj wiele mówiący poseł Paweł Olszewski, który za pośrednictwem swego dyrektora biura Michała Sztybla przesłał nam maila: Pan Poseł skorzysta z możliwości nieudzielenia komentarza.

Zdaje się, że łatwiej się obiecuje i niż odszczekuje.