W Bydgoszczy zaczynają się dzisiaj trzydniowe targi czasopism „Kulturopis”.
Każdy organizator targów stara się, żeby wzięło w nich udział jak najwięcej renomowanych wystawców. Każdy poza pracownikami bydgoskiego MCK-u. Im chyba wystarcza, że w sprawozdaniu będą mogli się wykazać organizacją ogólnopolskiej imprezy.
Czasopism o profilu kulturalnym czy literackim jest w Polsce niemało. Wśród nich znajdujemy takich gigantów, jak istniejąca od 1945 r. „Twórczość” czy wychodzące od przeszło półwiecza miesięczniki „Odra” i „Dialog”. Stale też pojawiają się nowe interesujące wydawnictwa, a ponieważ czasopismo nie musi być obecnie wydawane w wersji papierowej, mamy do czynienia z dużym urodzajem.
Spodziewaliśmy się, że na „Kulturopisie”, czyli pierwszych targach czasopism, zaprezentuje się w Bydgoszczy co najmniej kilkadziesiąt tytułów. Tymczasem organizatorzy wymieniają ich zaledwie osiem, łącznie z wydawanym za pieniądze z bydgoskiego ratusza pismem „Fabularie”. Jak jednak wyjaśnił podczas audycji w Radiu PiK Marek Maciejewski, redaktor naczelny tego periodyku, nazwa targi użyta została na wyrost, bo organizatorom właściwie chodzi o „targanie się” i prezentację środowisk, które skupiają się wokół wybranych czasopism.
Najważniejszym punktem targów będzie debata dotycząca czasopiśmiennictwa w obszarze kultury, która odbędzie się w kawiarni Szpulka z udziałem przedstawicieli redakcji następujących periodyków: „Kwartalnik Artystyczny Bliza”, „Wakat in-line”, „Miasteczko Poznań”, Kwartalnik Artystyczno-Literacki „Arterie”, „Nowy BregArt”, „Afront. Kwartalnik literacko-artystyczny”, „Ha!art” i „Fabularie”.
Ponieważ nazwy czasopism, których redakcje zostały zaproszone do udziału w debacie, nic większości mieszkańców nie mówią, zaprezentujemy króciutko przynajmniej niektóre z nich.
Wikipedia: „Ha!art” jest pismem lewicującym, ustosunkowanym wrogo wobec współczesnej dominacji wolnego rynku i ekonomii nad resztą życia społecznego”. Ukazuje się w Krakowie od 1999 roku. Każdy numer promuje bądź omawia nowe zjawiska (były to m.in. sztuka nowych mediów, street art, literatura zaangażowana, camp, literatura polityczna, literatura gejowska i lesbijska, avant-pop).
Wybrzeże reprezentuje na targach wychodzący od listopada 2009 roku „Kwartalnik Artystyczny Bliza”, którego mecenasem jest miasto Gdynia. Funkcję redaktora naczelnego pełni Paweł Huelle – znany twórca, który może się poszczycić Paszportem „Polityki” czy nominacją do Nagrody Literackiej Nike. Nie kryje politycznych sympatii. W 2010 roku był członkiem komitetu poparcia Bronisława Komorowskiego przed przedterminowymi wyborami prezydenckimi. Redakcja „Blizy” włącza się w animowanie środowiska artystycznego Trójmiasta.
Kwartalnik „Wakat” wydawany jest od 2006 roku przez Staromiejski Dom Kultury w Warszawie. O tym, co aktualnie jest dla niego najważniejsze, informuje za pośrednictwem Facebooka. Ostatnie posty dotyczą 11 Listopada. „Gdybyście zastanawiały i zastanawiali się, co dziś skandować podczas antyfaszystowskich demonstracji - mamy dla Was propozycję haseł” - czytamy na profilu Wakat-on-line. Oto polecane hasła: „Społeczeństwo wie jak walczyć z władzą monopartii. Strajk, strajk, strajk generalny!”, „Hierarchiczna, zabobonna, tak Rzeczpospolita kona”, „Faszyzacja prawa – każdego/każdej sprawa”.
Jeśli chodzi o bydgoskie „Fabularie”, to pieniądze na ich wydawanie daje ratusz, wydawcą pisma jest fundacja krzewiąca wolnomyślicielstwo, redaktorem naczelnym Marek Maciejewski, jej wiceprezes, zajmujący zarazem kierownicze stanowisko w MCK-u, a głównym piórem Michał Tabaczyński, zwolennik „Krytyki Politycznej”, kierujący jednocześnie wydawanym przez MCK Bydgoskim Informatorem Kulturalnym.
Organizatorami pierwszych targów czasopism są Bydgoska Fundacja Wolnej Myśli, kwartalnik „Fabularie” i Miejskie Centrum Kultury. Pluralizm światopoglądowy organizatorów dorównuje światopoglądowemu zróżnicowaniu zaproszonych gości.
Nie udało nam się uzyskać odpowiedzi na pytanie, czy ratusz dofinansował organizację „Kulturopisu”.
----
Już po opublikowaniu tekstu nadeszła informacja od Marty Stachowiak, rzecznik prezydenta: "My tej imprezy nie dofinansowujemy. Organizuje ją MCK."