Gospodarze zajmowali przed meczem ostatnie miejsce w tabeli, a bydgoszczanie trzecie od końca. Wydawać by się mogło, że mecz zakończony tie-breakiem dostarczył kibicom wielu emocji. Tymczasem jego przebieg wskazuje na to, że w każdym secie walka toczyła się tylko w pierwszej jego fazie. Gdy któraś z drużyn osiągała kilkupunktowe prowadzenie, nie dawała sobie już przewagi odebrać.

W pierwszym secie Łuczniczka przełamała gospodarzy po remisie 5:5 i systematycznie do zdobycia 25. punktu przewagę powiększała. W drugim secie role się odwróciły, z tym że bydgoszczanie “trzymali” wynik do remisu 12:12.
W trzeciej odsłonie wyrównana walka toczyła się do stanu 10:10, potem goście rozbili pogubionych w obronie szczecinian.
W czwartym secie bydgoszczanie prawie nie stawili oporu gospodarzom i seta przegrali do 14.

W tie-breaku Łuczniczka potrafiła odrobić początkową stratę (4:2) i dzięki atakom Sacharewicza i Yudina doprowadzić do remisu, ale potem Wika i Ruciak przełamali blok bydgoszczan i wyprowadzili swój zespół na prowadzenie, które beniaminek ligi kontrolował do końca i zespół ze Szczecina odniósł pierwsze historyczne zwycięstwo w siatkarskiej ekstraklasie.

Espadon Szczecin – Łuczniczka Bydgoszcz 3:2 (20:25, 25:21, 16:25, 25:14, 15:12)

Espadon: Sladecek, Ruciak, Borovnjak, Gałązka, Perłowski, Kluth, Murek (libero) oraz Petković, Wika, Wołosz, Mihułka (libero)

Łuczniczka: Szczurek, Katić, Yudin, Nowakowski, Sacharewicz, Filipiak, Czunkiewicz (libero) oraz Bobrowski, Sieńko, Gromadowski