W meczu 9. kolejki PlusLigi Łuczniczka pokonała beniaminka, Aluron Virtu Wartę Zawiercie 3:0.

Przebieg wszystkich setów był podobny. Zawiercianie mniej więcej do ich połowy dotrzymywali kroku gospodarzom, albo nawet uzyskiwali niewielką przewagę. Potem gospodarze przełamywali opór rywali i pewnie zdobywali setowy punkt.

Pierwszy set był najbardziej zacięty. Gdy Łuczniczka przegrywała 5:9 o czas poprosił trener Bednaruk. Gospodarze stracili jeszcze jeden punkt i wtedy przełamał się Filipiak. Trzy punkty zdobyte z ataku zmniejszyły przewagę gości (10:12). Niemal do końca rozgrywki walka toczyła się "punkt za punkt". Przewagę bydgoszczanie zdobyli na samym finiszu. Punkty Filipiaka, Jurkiewicza, Rohnki i Ananiewa dały bydgoszczanom prowadzenie (24:22), a efektowna kiwka Edgardo Goasa wygraną w secie.

W drugim secie Warta trzymała się do remisu 10:10. Potem dwa punkty z ataku Ananiewa i Filipiaka dały bydgoszczanom prowadzenie i zawiercianie spasowali. Bydgoszczanie systematycznie powiększali prowadzenie, a 2:0 Łuczniczka prowadziła po bloku Ananiewa.

Trzeci set to kopia drugiego. Do remisu 10:10 Kaczorowski w drużynie gości dwoił się i troił. Zdobywał punkty i w bloku, i w ataku. Dawało to momentami dwupunktową przewagę gościom (4:6, 7:9), ale gdy Rohnka zablokował atak zawiercian (10:10), okazało się, że trzeci set zakończy mecz. Od tego momentu Łuczniczka przejęła inicjatywę i do zdobycia 25. punktu dyktowała warunki gry.

Łuczniczka Bydgoszcz - Aluron Virtu Warta Zawiercie 3:0 (25:23, 25:19, 25:18)

Łuczniczka: Ananiew, Rohnka, Goas, Jurkiewicz, Szalacha, Filipiak, A. Kowalski (libero) oraz Gryc, Sacharewicz.

Aluron Virtu: Swodczyk, Żuk, Bociek, Pająk, Smith, Patak, Koga (libero) oraz Zajder, Popik, de Leon.