Łukasz Krupa nie traci optymizmu. Otrzymał na liście PO szóste miejsce, lecz nie robi z tego powodu dramatu i jest pełen dobrych nadziei. Zapytaliśmy posła, czy szóstka spełnia jego aspiracje i oczekiwania.
- Nie jest tak, że wygrywają wyłącznie jedynki ? mówi Krupa. ? Ja nie miałem żadnych specjalnych oczekiwań, jeśli chodzi o miejsce na liście. Otrzymałem szóstkę i jestem z tego zadowolony. Do sejmu wchodzili już ludzie z ósmego, dziewiątego miejsca. Zdaję sobie też sprawę z tego, że nie osiągnę wyniku jaki miałem podczas ostatnich wyborów.
Zwróciliśmy uwagę posłowi, że podczas poprzednich wyborów uzyskał dobry wynik wyborczy, ale był to też wynik w znacznej mierze oddany na Ruch Palikota, który wówczas miał rekordowe poparcie Polaków, sięgające kilkunastu procent.
- Zdaję sobie z tego sprawę ? powiedział Krupa. ? Ludzie mnie wówczas nie znali. Byłem znany jedynie z tego, że prowadzę działalność gospodarczą. Dziś ludzie już poznali mnie od strony działalności społecznej. Mam nadzieję, że mnie będą pozytywnie oceniać.