To zrozumiale, że w mieście muzyki, jakim jest Bydgoszcz, rośnie od dzisiaj dąb wybitnego polskiego kompozytora Krzysztofa Pendereckiego. Uroczystość towarzyszącą posadzeniu drzewa otworzył Józef Herold, pomysłodawca utworzenia Bydgoskiego Pocztu Dębów i społeczny jego kustosz. Były redaktor bydgoskiego dodatku ?Gazety Wyborczej? przypomniał, że w alei przy ul. Ossolińskich znajduje się dąb Andrzeja Szwalbego, który jako dyrektor Filharmonii Pomorskiej współpracował z Krzysztofem Pendereckim.

- To dzisiejsze sadzenie będzie z aneksem ? zapowiedział Józef Herold. Okazało się, że ów aneks stanowiło 30 jaj, które zostały przyniesione zgodnie z życzeniem bohatera dzisiejszego dnia. Krzysztof Penderecki jest przekonany, iż jeśli do dołu, w którym zakopuje się korzeń drzewa, wrzuci się najpierw jajka, dąb będzie rósł szybko i wysoko. Tym samym po raz pierwszy od 2002 roku, w którym utworzono Bydgoski Poczet Dębów, odbyło się sadzenie ?z jajami?.

O patronie dębu wiele ciepłych słów powiedziała wyjątkowo trafnie wybrana do tej roli wieloletnia dyrektor Europejskiego Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego. Adrianna Poniecka-Piekutowska jest także bydgoszczanką, inicjatorką Bydgoskich Impresji Muzycznych i osobą zafascynowaną twórczością oraz osobowością mistrza Pendereckiego.

- Profesor emanuje spokojem, emanuje ciepłem i życzliwością, a jednocześnie realizuje odpowiedzialne zadanie, zostawiając swoją ręką pisane utwory dla przyszłych pokoleń – mówiła, nie kryjąc radości z tego powodu, że dane jest jej współpracować z tak wielkim artystą i wspaniałym czlowiekiem.

Przewodniczący rady miasta Roman Jasiakiewicz wyraził pogląd, iż dzisiejsza uroczystość jest dopełnieniem przyznanego Krzysztofowi Pendereckiemu w roku 2008 tytułu Honorowego Obywatela Bydgoszczy.