?Manru? pozostaje do dziś jedyną polską operą, która trafiła na deski Metropolitan Opera w Nowym Jorku. W powojennej Polsce ta jedyna opera Paderewskiego grywana była rzadko.
Muzyka niepospolicie piękna, pisana pod wpływem dramatów muzycznych Wagnera zawiera szczególnie imponujące partie symfoniczne orkiestry, piękne partie wokalne. Kompozytor znakomicie zilustrował wzrastające napięcie i dramatyzm akcji. Włączył do partytury także elementy folklorystyczne: tańce góralskie i motywy cygańskie, które tworzą wspaniałe etnograficzne obrazy. Temat libretta zaczerpnięty został z powieści J.I. Kraszewskiego “Chata za wsią”. Literacki Cygan Tumry nosi w operze imię Manru, które – jak pisał autor libretta Alfred Nossig do Ignacego Jana Paderewskiego – ?jest najbardziej ponurym, cygańskim i operowym.
Manru, jako postać-symbol nieujarzmionego człowieka, marzącego i tęskniącego za wolnością, odczytywany był przez publiczność polską – współczesną Paderewskiemu – ze zrozumiałym entuzjazmem, w duchu niepodległościowym.
?Manru? na scenie Opery Nova (premiera w 2006 r.) jest spektaklem o nietolerancji i ludzkich uprzedzeniach. Zastosowane przez realizatorów rozwiązania scenograficzne pozwoliły na stworzenie sugestywnego i aktualnego spektaklu. Znakomicie zakomponowany ruch sceniczny, malarsko oświetlone sekwencje zbiorowe, świetne partie chóru, intensywna, pełna melodyjności i barwności muzyka orkiestrowa, to atuty bydgoskiego przedstawienia ?Manru?.
W głównych partiach solowych w kolejnych dniach :
- Janusz Ratajczak i Sylwester Kostecki (Manru),
- jako Ulana Małgorzata Grela i – po raz pierwszy w tej roli – Jolanta Wagner,
- Małgorzata Ratajczak (Jadwiga), Monika Ledzion jako Aza.
- w roli Uroka: Leszek Skrla i Adam Woźniak.
Urokliwe instrumentalne partie solowe wykonają: na cymbałach – znakomity ukraiński instrumentalista Ihor Lomaha, na skrzypcach – koncertmistrz Orkiestry Opery Nova Andrzej Stańczyk.
Za pulpitem dyrygenckim stanie Maciej Figas.