Dotychczasowy komendant Straży Miasta w Bydgoszczy Marek Echaust został przez prezydenta Rafała Bruskiego zwolniony z pracy. Jego następcą ma zostać  obecny zastępca komendanta SM Jacek Anhalt.

Bydgoska "Gazeta Wyborcza" poinformowała dzisiaj,  że komendant Straży Miejskiej w Bydgoszczy, Marek Echaust, został z końcem czerwca zwolniony z pracy.  Echausta, emerytowanego policjanta, byłego szefa komendy miejskiej w Bydgoszczy, na szefa municypalnych Rafał Bruski zatrudnił w 2011 roku po zwolnieniu z tej funkcji Andrzeja Kaszubowskiego, który również był emerytowanym policjantem, byłym komendantem wojewódzkim policji w Bydgoszczy.

Zgodnie z procedurą powołanie nowego komendanta straży miejskiej wymaga uzyskania przez prezydenta opinii wojewódzkiego komendanta policji. Prezydent Rafał Bruski wystąpił już o opinię do komendanta kujawsko-pomorskiej policji insp. Pawła Spychały. "Wyborcza" sugeruje, że wniosek prezydenta dotyczy obecnego zastępcy komendanta SM Jacka  Anhalta.

8 lat komendantury Marka Echausta można podzielić na dwa etapy. Pod koniec 2012 roku omal nie doszło w naszym mieście do referendum w sprawie likwidacji Straży Miejskiej w Bydgoszczy. Organizatorzy akcji referendalnej z ówczesnego Kongresu Nowej Prawicy zebrali 26977 podpisów popierających przeprowadzenie referendum, ale  zabrakło około 1600 podpisów, by do niego doszło. W tamtym czasie bydgoscy strażnicy byli powszechnie krytykowani za nadmierną represyjność i kojarzeni byli z formacją od zakładania blokad na koła nieprzepisowo parkujących samochodów. Po fiasku referendum publiczna krytyka municypalnych zelżała. Natomiast w kilku ostatnich latach, choć kompetencje straży gminnych nie uległy zmianie, strażnicy co roku podczas sesji Rady Miasta zyskiwali coraz lepsze opinie, a w ostatnich dwóch latach zarówno radni koalicyjni, sprawujący rządy w mieście, jak i opozycyjni, o pracy strażników wypowiadali się w samych superlatywach.