- Fordon to jest miejsce, które zostało całkowicie zapomniane przez prezydenta Rafała Bruskiego. Dopiero protest mieszkańców Starego Fordonu obudził prezydenta i wówczas prezydent wystąpił z pewną koncepcją zagospodarowania i rewitalizacji Fordonu. Jest to jednak tylko koncepcja i to nieskonsultowana z mieszkańcami – powiedział na początku konferencji przed wejściem na Targowisko Tatrzańskie Marek Gralik, kandydat PiS na prezydenta. – Ten zapomniany Fordon potrzebuje ożywienia i takie ożywienie nastąpi, kiedy zostanę prezydentem Bydgoszczy – dodał.
Zdaniem Gralika, dobra komunikacja miedzy Fordonem a centrum miasta to najważniejszy problem do rozwiązania dla największej dzielnicy Bydgoszczy. – Tramwaj tylko złagodzi problem. Budowany jest przy tym z przez odcinek leśny, który nigdy nie będzie zagospodarowany. To błąd – stwierdził i dodał, że konieczna będzie rozbudowa dróg. Wskazał na konieczność budowy obwodnicy, która połączy węzeł lotnisko z ulicą Fordońską na wysokości Siernieczka i dalej do Wilcza-Aleksandrowa, do przyszłej trasy S5. Połączenie Fordonu, w tym osiedla Eskulapa z Wyszyńskiego ulicami Ciszewskiego i Zamczysko powinno być drogą z prawdziwego zdarzenia.
- Nie szukajmy wsi w Osielsku. Nie potrzeba wyprowadzać się z Bydgoszczy, żeby sielskości zażyć, bo jest ona w wielu miejscach Fordonu. Do górnego tarasu też powinny prowadzić drogi, bo to jest miejsce na budowę domków jednorodzinnych. Trzeba w ten sposób zatrzymać migrację z naszego miasta do gmin sąsiednich – mówił Gralik.
Kandydat PiS na prezydenta jako jeden z przykładów ożywienia podał koncepcję budowy biurowców u zbiegu ulic Andersa i Akademickiej. – To pomysł na miejsca pracy, lokowanie biznesu, który zrodzi dalszy rozwój dzielnicy. Powstaną restaurację, pojawi się rozrywka – przekonywał. Jako cel do realizacji w dalszej perspektywie wskazał na budowę nowego mostu przez Wisłę. – Powinniśmy rozpocząć debatę w tej sprawie z parlamentarzystami, choćby miała być realizowana dopiero za 10 lat – powiedział.
- Łączy nas Fordon – powiedział kandydujący w Fordonie do Rady Miasta Łukasz Schreiber. – W Fordonie prezydent Bruski nie zrobił nic. Jedynie w kampanii wyborczej sfotografował się na ulicy Bydgoskiej. To jego jedyna aktywność – zauważył i dodał, że komitet wyborczy Konstantego Dombrowicza przyznaje aktualnemu prezydentowi czerwone kartki. – Czerwoną kartkę powinien dostać Bruski i jego poprzednik. Ostatnie 10 lat to zmarnowana dekada dla Fordonu – stwierdził Schreiber. Kandydat na radnego wskazując na Targowisko Tatrzańskie zapowiedział wspieranie drobnego handlu. – Dzisiaj Bydgoszcz to miasto zrujnowanego przemysłu i marketów. Od tego chcemy odejść jak najszybciej – powiedział.
Marek Gralik zapowiedział prowadzenie aktywnej kampanii wyborczej i organizację spotkań w różnych dzielnicach miasta. Odniósł się też do aktywności prezydenta Rafała Bruskiego. – Prezydent Bruski jeździ kamperem i rozdaje ludziom kartki. My jeździmy z grochówką i rozdajemy grochówkę. Różnicę widać i czuć – skomentował kandydat na prezydenta.