1 marca to Narodowy Dzień Pamięci ?Żołnierzy Wyklętych?. W Bydgoszczy po raz trzeci uczczono pamięć bohaterskich żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego. Tradycyjnie marsz dla uczczenia bohaterstwa żołnierzy niezłomnych rozpoczął się od nabożeństwa w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. O godz. 16.30 kilkuset uczestników, głównie bydgoskiej młodzieży przemaszerowało z placu Piastowskiego na Stary Rynek. Podczas marszu wznoszono hasła patriotyczne, oddające hołd bohaterstwu żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych i Armii Krajowej oraz antykomunistyczne: “cześć i chwała bohaterom”, “Niezłomni, wyklęci, na zawsze w naszej pamięci”, , “Bóg, honor i ojczyzna” oraz “a na drzewach zamiast liści, będą wisieć komuniści”, “nie tęczowa, nie czerwona, tylko Polska narodowa”.

Na Starym Rynku manifestanci minutą ciszy uczcili pamięć poległych żołnierzy polskiego antykomunistycznego, niepodległościowego podziemia. Pod pomnikiem Walki i Męczeństwa złożono wiązanki kwiatów i zapłonęły znicze.
- Żołnierze niezłomni, żołnierze wyklęci. Dzisiaj po 70 latach możemy czcić ich pamięć. Sztafeta pokoleń trwa. My pokolenie akowców, powstańców warszawskich przekazujemy wam młodzieży, pałeczkę – bo Polska jest jedna, Polska jest nasza. Krwawe są nasze dzieje, okupione setkami tysięcy ofiar. Wznosiliśmy hasło “Bóg, honor i ojczyzna”. Bóg – bo Polska ma tradycje chrześcijańskie, jesteśmy narodem katolickim. Ponad 1000 lat temu przyjęliśmy chrześcijaństwo – takie mamy korzenie. W kościołach zawsze byliśmy wolni… Honor – który na żądanie Hitlera o korytarz do Gdańska i Prus Wschodnich z Niemiec kazał naszemu premierowi Józefowi Beckowi powiedzieć: nie – bo dla Polaków honor jest najważniejszy… Ojczyzna – która jest jak matka. Przypomnijmy sobie słowa naszego wspaniałego Polaka, papieża Jana Pawła II, jak on pięknie mówił o miłości do ojczyzny, o patriotyzmie. Tu wszyscy, którzy przyszli są patriotami – mówił do zebranych prof. Roman Kotzbach, działacz podziemnej “Solidarności”.

Robert Stępkowski z Brygady Kujawsko-Pomorskiej Obozu Narodowo-Radykalnego zaapelował o to, by udział w marszu nie był jednorazowym aktem. – Codziennie pracujmy na rzecz Wielkiej Polski, o którą walczyli żołnierze niezłomni, nasi przodkowie, żeby patriotyzm nie był tylko od Marszu Niepodległości do Marszu Żołnierzy Wyklętych, ale był obecny w codziennej pracy i obowiązkach – apelował Stępkowski.

- Fenomen żołnierzy niezłomnych, którzy walczyli z dwoma zbrodniczymi systemami jest ewenementem na skalę światową. Świętowanie pamięci wyklętych nie jest przejawem neoromantyzmu czy mesjanizmu, zakorzenionego w mentalności narodowej, a po prostu wyrazem dumy. Historia Narodowych Sił Zbrojnych czy WiN-u uczy nas idealizmu, hartu ducha, honoru i odwagi – tych wartości, które w XXI wieku wydają się niezbyt popularne. Ci, którzy upamiętnili dzisiaj bohaterów mogą czuć się się spadkobiercami żołnierzy niezłomnych – powiedział Sebastian Pestka z Młodzieży Wszechpolskiej.

Marsz Żołnierzy Niezłomnych zorganizowali członkowie Narodowej Bydgoszczy, Obozu Narodowo-Radykalnego, Młodzieży Wszechpolskiej oraz Bydgoskie Patriotki i kibice Zawiszy.
Więcej zdjęć z marszu: TUTAJ