W przedostatnim dniu kampanii prezydenckiej do naszego miasta przyjechał marszałek sejmu Radosław Sikorski, który na ulicach Starego Miasta zachęcał bydgoszczan do oddania głosu na urzędującego prezydenta. Organizatorzy briefingu prasowego poinformowali, że jutro do Bydgoszczy przyjedzie prezydent Bronisław Komorowski. Odwiedzi bydgoską Pesę.

- Jako marszałek sejmu, czyli osoba, która wyznaczyła datę tych wyborów, po pierwsze, z głębi serca państwa proszę: idźcie na te wybory. Pokażcie państwo, że los ojczyzny nie jest wam obojętny, że to prawo do demokratycznego wyboru głowy państwa, o które walczyły pokolenia Polaków jest nam drogie, że z niego potrafimy korzystać. Po drugie, jako wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, proszę o głos na Bronisława Komorowskiego. Dzisiaj czterech, poza mną, ministrów spraw zagranicznych wolnej Polski (Andrzej Olechowski, Dariusz Rosati, Włodzimierz Cimoszewicz, Daniel Adam Rotfeld i Radosław Sikorski – przyp. red.) w otwartym liście podkreśliło, że w tych niespokojnych czasach, gdy po raz pierwszy od ćwierćwiecza zmieniane są siłą granice w Europie potrzeba jest nam odpowiedzialnego przywództwa nad polityką zagraniczną i polityką obronną – powiedział Radosław Sikorski i dodał, że głos oddany na Bronisława Komorowskiego to głos na bezpieczną Polskę także w kontekście międzynarodowym.

- Po trzecie, bardzo się cieszę, że do nas, do Bydgoszczy jutro przyjeżdża Bronisław Komorowski. Jego kontrkandydat mówi, że trzeba odbudować polski przemysł. A ja mu mówię: niech przyjedzie do Bydgoszczy, niech zobaczy Pesę i zobaczy, że polskiego przemysłu nie trzeba odbudowywać, bo on się bardzo dobrze ma. Wystarczy tylko nie składać obietnic bez pokrycia, które zniszczyłyby budżet, zniszczyłyby gospodarkę, a my tu w Bydgoszczy, z panem Zaboklickim, z załogą Pesy, damy radę! – stwierdził Sikorski.

Prezydenckie aspiracje Andrzeja Dudy skomentował tak: – Kandydat Duda ma za małe doświadczenie. Był dwa razy incydentalnie wiceministrem. To jest po prostu za mało na prezydenta kraju – orzekł.

Po krótkim briefingu na chodniku przy kamienicy przy Jagiellońskiej 2 Radosław Sikorski zademonstrował duże umiejętności prowadzenia bezpośredniej akcji wyborczej. Ruszył ulicą Mostową w kierunku Starego Rynku. Wręczał przechodniom ulotki, przekonywał do głosowania na Bronisława Komorowskiego. Najwięcej szczęścia miała wolontariuszka Polskiej Akcji Humanitarnej zbierająca na ulicy Mostowej datki dla dotkniętego trzęsieniem ziemi Nepalu. Oprócz ulotki do ręki, do skarbonki zbierającej trafił 10-złotowy banknot, osobiście ofiarowany przez marszałka sejmu.

Więcej zdjęć z wyborczej akcji: TUTAJ