W Polsce co roku przyznawane są nagrody “Kolosy” za największe dokonania rodzimych podróżników. Ktoś wszedł po raz pierwszy na jakąś górę w zimie, inny przepłynął kajakiem Atlantyk, opłynął jachtem przylądek Horn, przeszedł pieszo pustynię lub dotarł do źródeł jakiejś rzeki w Ameryce. To wszystko jest godne powszechnej uwagi i uznania. Nic dziwnego, że relacje z podróży cieszą się ogromnym zainteresowaniem, a ten rodzaj literatury cieszy się powodzeniem nie mniejszym niż powieść sensacyjna.

Cóż jednak znaczą te osiągnięcia współczesnych podróżników wobec dokonań bohaterów książki Joanny Łenyk-Barszcz i Przemysława Barszcza pt “Poza horyzont”. Szczęka opada!

Autorzy przedstawiają dwanaście osób, z których każda zasługuje na oddzielną książkę czy film, poczynając od córki Mieszka I Świętosławy – matki królów, co to poślubiła Eryka, wikinga, a później Svena, króla Danii. Jej synowie zostali królami Danii, Norwegii, Szwecji i Anglii, dzięki czemu w wielu dynastiach europejskich płynie polska krew (kto ma tego świadomość?), a kończąc na Julianie Fałacie malarzu i akwaryście z przełomu XIX i XX wieku, który wiele lat spędził na dalekim wschodzie.

Pozostałe dziesięć postaci, bardziej znanych, jak Arciszewski bądź Beniowski, czy znanych wąskiej grupie historyków i pasjonatów, jak np. Benedykt Polak, Kasper z Poznania, Michał Boym, jezuita i ambasador cesarza Chin, łączyła jedna cecha – miłość do Polski, kraju, którego nigdy się nie wyrzekli, i do którego, jeśli tylko mogli powracali lub chcieli powrócić.

Na tę literacką podróż przez wieki autorzy autorzy zaprosili po jednej postaci na jeden wiek. Ich podróże, przygody, doświadczenia, odkrycia, liczne opracowania map, atlasów przyrodniczych i innych prac naukowych stanowią trwały wkład w rozwój naszej cywilizacji.

“Poza horyzont” jest książką zbudowaną z dwunastu opowiadań napisanych barwnym, nieco archaizującym językiem, pobudzającym wyobraźnię. Beletrystyczna forma dobrze służy celowi, jaki założyli sobie autorzy – zaproszenia czytelnika do lepszego poznania naszej przeszłości, budowaniu poczucia własnej wartości. O tym, że autorom książki chodzi o coś więcej niż zapewnienie atrakcyjnej i ciekawej lektury, chwili na oderwanie się od codziennej szamotaniny, świadczy bibliografia dołączona do każdego rozdziału. Kto dał się uwieść barwnym opowieściom o naszych przodkach może podążyć wskazanym przez autorów tropem.

Dodatkowym walorem tej pozycji jest bardzo efektowna szata graficzna, gruby, kremowy papier, ryciny w sepii oraz liczne kolorowe zdjęcia. Dzięki wsparciu finansowemu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego powstała książka wartościowa, piękna, nadająca się nie tylko do czytania, ale także na elegancki i efektowny prezent.

————————-

Joanna Łenyk-Barszcz i Przemysław Barszcz: Poza horyzont, polscy podróżnicy, str. 351, Wydawnictwo Zona Zero, Warszawa 2016