Po sprawdzeniu informacji u źródła, okazuje się, że zarówno dla bydgoskiej policji, jak i wojewody kujawsko-pomorskiego problem nie istnieje.
- Nie zajmujemy się tą sprawą. Zawsze w takich sprawach działamy na wniosek organizatora imprezy sportowej. Dotąd taki wniosek nie wpłynął, więc nie możemy w tej sprawie wydać jakiejkolwiek opinii – poinformowała Monika Chlebicz, rzecznik komendy wojewódzkiej policji. Podobnie wypowiedział się dyrektor Biura Wojewody Tomasz Kubiak: – Na dzisiaj nie ma żadnego pisma, czy oficjalnego dokumentu dotyczącego meczu. Dla nas sprawy nie ma.
Organizatorem meczu z ramienia Polskiego Związku Piłki Nożnej jest Kujawsko-Pomorski Związek Piłki Nożnej. – Organizację atrakcyjnego międzypaństwowego meczu piłki nożnej obiecał nam Zarząd PZPN. I to się nam udało uzyskać. Natomiast wiem, że jest pismo z telewizji do Zarządu PZPN, że Zawisza to stadion lekkoatletyczny. My robimy wszystko, aby ten mecz dla kibiców profesjonalnie zorganizować. Już odbyło się pierwsze spotkanie ze służbami i policja miała tylko jedną uwagę. Była sugestia, aby zwiększyć liczbę bramek wejściowych tak, aby dostęp na stadion był dla kibiców niezakłócony. Mecze międzypaństwowe organizuje się inaczej niż ligowe. Nie spodziewamy się nawały kibiców z RPA i w związku z tym nie przewidujemy zorganizowania sektora kibiców dla drużyny przyjezdnej! Już choćby to pokazuje, że tego rodzaju masowa impreza sportowa nie ma charakteru podwyższonego ryzyka ze względu na bezpieczeństwo. Jesteśmy organizatorem wydarzenia i zrobimy wszystko, aby przebiegło ono w prawdziwie sportowej atmosferze – rozwiał wszystkie wątpliwości January Stodolny, rzecznik prasowy K-PZPN.