Ten mecz miał dwie odsłony. Do przerwy dużo skuteczniejsze były torunianki. Po drugiej kwarcie trudno było przypuszczać, że w samej końcówce spotkania kibice w Toruniu przeżyją wielkie emocje.

Mecz odmienił się po przerwie. W trzeciej kwarcie bydgoszczanki odrabiały wynik, ale grając nerwowo, często faulowały, a torunianki jak zaprogramowane nie marnowały rzutów osobistych. W czwartej kwarcie bydgoszczanki dominowały na parkiecie niepodzielnie. Widać było jak Energa traci moc. Gdy Leah Metcalf na 51 sek. przed końcem zdobyła dwa punkty i zniwelowała przewagę Energi do jednego punktu (56:57) emocje sięgnęły zenitu. Ostatkiem sił torunianki na 29 sek. przed końcową syreną dorzuciły dwa punkty (Iamstrong – 56:59). Po czasie i wznowieniu bydgoszczanki przeprowadziły szkolną akcję, a Elżbieta Mowlik celnym rzutem z wyskoku za 3 pkt. doprowadziła do wyrównania. W dogrywce osłabione torunianki nie dałyby rady (Velinović i Dosty zeszły z placu boju po pięciu faulach). I wtedy rozpaczliwa akcja gospodyń przyniosła powodzenie. Piłka po rzucie Lorin Dixon w ostatniej sekundzie meczu zatańczyła na obręczy i wpadła do siatki.

Trzecie decydujące spotkanie odbędzie się w hali Chemika w sobotę, 26 kwietnia, o godz. 17.00.

Energa Toruń ? Artego Bydgoszcz 61:59 (20:12, 17:11, 15:14, 9:22)

Energa: Velinović 18, Idczak 15, Dosty 10, Iamstrong 9, Dixon 6, Ratajczak 3, Darnikowska 0

Artego: Metcalf 16, Mowlik 15, Carter 15, Lawson 11, Jeziorna 2, Pietrzak 0, Koc 0