Za działalność na rzecz bydgoskiej kultury Medale Jerzego Sulimy?Kamińskiego otrzymali: Tadeusz Stańczak, prezes Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej i kierowniczka Domu Kultury Orion i Klubu Arka Nikoletta Stachura.
Dariusz Tomasz Lebioda w krótkiej laudacji i uzasadnieniu przyznania tych medali podkreślał, że oboje wyróżnionych od wielu lat pracuje na rzecz kultury, propagowania bydgoskich osiągnięć artystycznych i bydgoskich twórców. Lebioda podkreślał integrujące właściwości działań obojga nagrodzonych.

Medale Jerzego Sulimy?Kamińskiego otrzymali również dwaj bydgoscy literaci: Ryszard Częstochowski i Krzysztof Derdowski. Wyjaśniając przyczyny i motywację przyznania przez kapitułę medali akurat tym, a nie innym twórcom, Lebioda przywołał znany wers ks. Jana Twardowskiego: ?Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą?. Krzysztof Derdowski tak komentuje tę wypowiedź prezesa ZLP: – Widzę, że rokowania Darka, co do mojego dalszego pobytu na ziemi nie są optymistyczne. I dlatego pospieszył z wręczeniem medalu? A tak poważnie, to myślę, że intencja była szczera, a jedynie odrobinę niezręcznie sformułowana.
Lebioda anonsował nagrodzonych twórców jako wyróżniających się i ważnych dla dokonań bydgoskiej literatury i sztuki.

Interesujący przebieg miało spotkanie autorskie Dariusza Tomasza Lebiody, które poprowadził Stefan Pastuszewski. Pastuszewski zwrócił uwagę na imponujące rozmiary dzieła Lebiody. Jest on autorem sześćdziesięciu książek (!) naukowych, prozatorskich, poetyckich.
Ostatni jego tomik ?Żółty oleander? jest pokłosiem dwóch podróży poety do Iraku.
Szczególnie silne wrażenie robią wiersze związane z Kurdami i Kurdystanem. To wiersze o bohaterstwie, męczeństwie i pięknie Kurdystanu. A jednocześnie wiersze te nasycone są metaforyką i przeczuciami przemijania i śmierci. Dominuje doznanie ogromu świata i maleńkości człowieka. Udany i zapadający w pamięć jest wiersz o egzekucji Saddama Husajna. To wyrazisty zapis szczegółów egzekucji i jednocześnie jednoznaczne potępienie dyktatora.

Lebioda przy okazji omawiania wiersza o śmierci Husajna, mówił, że… spał w łożu satrapy. Przebywając w Iraku nocował w jednym z pałaców Husajna dostał od irackich gospodarzy duży, obszerny pokój, który był osobistą sypialnią Saddama.
Dramatyczniejszą opowieścią Lebiody była jego relacja z cmentarza kurdyjskich ofiar ataków chemicznych wojskowych Saddama. Przy wejściu na cmentarz, widnieje napis, zakazujący wstępu członkom Saddamowskiej partii Bass. Stefan Pastuszewski wspominał przy tej okazji, że kiedy był posłem pojechał do Iraku i rozmawiał z członkami partii Bass; rzecz dotyczyła spłaty przez Irak długów wobec Polski.

Ciekawą śpiewaną interpretację poezji Lebiody zaprezentował muzyk i pieśniarz z Poznania Tomasz Bateńczuk.
Książka Lebiody wydana jest na wysokim poziomie edytorskim i zawiera tłumaczenia na język arabski oraz zdjęcia z dwóch irackich podróży poety.

Ryszard Częstochowski już po zakończeniu uroczystości wręczania medali i spotkania autorskiego rozdawał i sprzedawał swoją najnowszą książkę ?Pamięć?. To książka zawierająca listy znanych pisarzy i poetów do Ryszarda Częstochowskiego, a także obszerny wywiad, w którym Częstochowski często bardzo niepochlebnie wyraża się o innych twórcach i krytykuje wiele zjawisk obecnych w bydgoskiej kulturze i życiu literackim.

Częstochowski mówi nam, że promocję książki będzie miał w Mławie, w Kielcach, Lublinie i zapewne w Warszawie. – A dlaczego nie w Bydgoszczy? – zapytaliśmy. Na co Częstochowski: – A gdzie? Węgliszka już nie ma. A MCK? Nikt się od nich nie zgłosił do mnie i chyba nie zgłosi.

Więcej zdjęć: TUTAJ